38 dzieci, które trafiły do szpitala z objawami zatrucia oparami chloru czuje się dobrze - mówią lekarze. Do zatrucia doszło podczas zajęć na basenie w jednym z hoteli w Białymstoku. 11-latkom podano tlen i witaminy.

Jak relacjonują same dzieci, charakterystyczny zapach chloru poczuły dopiero po ok. godzinie kąpieli w basenie. Wtedy zaczęły kaszleć, piekły je oczy i gardła, niektóre miały mdłości. Kiedy objawy zaczęły się nasilać, opiekunki kazały uczniom szybko wyjść z wody, zabrać ubrania z przebieralni i przebiec do innych pomieszczeń.

Strażacy ustalili, że doszło do awarii urządzeń dozujących środek do odkażania wody. Dyrekcja hotelu zapewnia, że

Zobacz również:

urządzenia nigdy się nie psuły i przechodziły regularne kontrole sprawności.

Policja sprawdzi teraz, czy rzeczywiscie zawiniło urządzenie, czy był to błąd człowieka.

Foto: Archiwum RMF

02:45