Od 370 do 8500 euro - tyle kosztuje noc w najlepszym europejskim hotelu, „Adlon” w Berlinie. „Adlon” wygrał w międzynarodowym rankingu światowych hoteli.

Dzisiejszy budynek, sąsiadujący z Bramą Brandenburską, to wierna kopia przedwojennego renomowanego hotelu. Hotel został zniszczony w 1945 roku, spalone ściany straszyły przez prawie 50 lat.

Dziś jest w nim wszystko to, co powinno być w luksusowym hotelu: sauna, siłownia, solarium, centrum odnowy biologicznej, biblioteka, czy kryty basen. Goście mogą wypożyczyć samochód, surfować do woli w internecie, a nawet zamówić opiekę nad dziećmi. Mile widziane są też zwierzęta domowe.

Dla pracowników hotelu najważniejsza jest jakość, a dla klientów robi się tam prawie wszystko. Szef kuchni jest w stanie spełnić życzenie nawet najbardziej wybrednego gościa. Mamy tu angielskie powidła, a nawet masło prosto z Francji dla osób, które chcą zjeść dobre śniadanie - mówi.

W „Adlonie” nocowała m.in. królowa Elżbieta i Michael Jackson. Do dyspozycji takich gości są apartamenty z dwoma sypialniami i łazienką w marmurze. Hotel ma nawet swoje perfumy sprzedawane w luksusowych berlińskich drogeriach.