Hotel Gołębiewski w Wiśle wciąż przyjmuje gości. Tydzień po pożarze i ujawnieniu informacji, że śląski wojewoda nie zgodził się na świadczenie usług w tych budynkach, na miejscu nadal są klienci. A dyrekcja hotelu skarży się na urzędników.

Wojewoda dwa lata temu nie wydał zgody na świadczenie usług w tych budynkach, ponieważ nie działał system wentylacji pożarowej.

Dziś dyrektor hotelu utrzymuje, że inwestycja musi po prostu na siebie zarabiać. Argumentuje, że gdyby dwa lata temu poddał się decyzji wojewody, hotel najprawdopodobniej zniknąłby z mapy. - Kredyty, leasingi, to wszystko trzeba było spłacać - tłumaczy Jarosław Brożyna.

Spór właściciela z wojewodą śląskim trwa od prawie dwóch lat. Sprawą zajmowała się już i prokuratura i sąd. Po pożarze wojewoda skierował do prokuratury apelacyjnej w Katowicach kolejny wniosek przeciwko dyrekcji Hotelu Gołębiewski.