"Przy pracy nad tą książką było kilka kryzysowych momentów, gdzie zastanawiałem się, czy będę w stanie doprowadzić tę fabułę do końca" – przyznaje w rozmowie z Krzysztofem Urbaniakiem w internetowym Radiu RMF24 Sławek Gortych, autor bestsellerowych kryminałów, których akcja rozgrywa się w Karkonoszach, prywatnie także wielki miłośnik tych gór. "Schronisko, które zostało zapomniane" to czwarta część serii, opowiadająca o dawnym schronisku i hotelu z mroczną tajemnicą.
Opowieść, którą serwuję, to historia mocno osadzona w prawdziwych wydarzeniach z czasów II wojny światowej, szczególnie trudnych i budzących zrozumiałe oburzenie - opisuje autor.
Mowa tu o odpowiedzialności za niemieckie zbrodnie wojenne oraz braku rozliczenia najbardziej winnych osób. W przypadku tak poważnych tematów, poczucie odpowiedzialności było szczególnie duże - dodaje.
Jak informuje pisarz, bohaterowie czwartej części poruszają się tym razem po terenie Kotliny Jeleniogórskiej, zamiast po górskich szlakach, jak miało to miejsce w poprzednich tomach.
Nie chciałem zrezygnować z chodzenia po górach. Temat, który wybrałem do opracowania w czwartym tomie, to zagadki starego hotelu położonego w Karpaczu Górnym, Hotelu Sanssouci, który po wojnie funkcjonował jako FWP Urocza - wyjaśnia pisarz.
Z jednej strony schodzimy z gór, a z drugiej strony historia, którą chciałem opowiedzieć, te wątki prawdziwe, które do niej wplotłem, są naprawdę niesamowite i miałem potrzebę, żeby wykorzystać je w książce i sprawić, żeby ta historia nie uległa zapomnieniu. Żeby to tytułowe schronisko też nie zostało zapomniane - zaznacza twórca literatury.
W książce pojawia się także wątek spirytystyczny. To była dla mnie nowa rzecz - przyznaje.
Inspiracją była przede wszystkim historia tego hotelu - mówi, przypominając między innymi, że funkcjonowała w nim katownia Urzędu Bezpieczeństwa, siedziba Ministerstwa Spraw Zagranicznych III Rzeszy, a nawet tajna siedziba ambasady Japonii.
Zastanawiałem się, jak zacząć tę opowieść, tak żeby pokrótce przedstawić wszystkie te okresy, ale w taki skondensowany sposób. Pomyślałem, że najfajniej byłoby przywołać duchy z każdego z tych okresów. I myślę: jak to zrobić? Trzeba po prostu zorganizować seans - opisuje autor.
Tytuł odnosi się do schroniska, którego już nie ma, które rzeczywiście zostało zapomniane. Przyznaję się bez bicia, że ja sam przez wiele lat nie miałem pojęcia o jego istnieniu, bo praktycznie żaden ślad się nie zachował - opisuje autor.
Mowa tu o Schronisku nad Wodospadem Łomniczki, często mylonego z popularnym Schroniskiem PTTK nad Łomniczką.
Jego historia jest tragiczna. Na początku XX wieku zostało porwane przez potężną lawinę. Budynek został przeniesiony 700 metrów w dół Kotła Łomniczki, po drodze rozłożony na części pierwsze i nigdy więcej w tym miejscu schroniska nie odbudowano, z obawy, że podzieli los swojego poprzednika - informuje Gortych, dodając, że to skłoniło go do wyboru akurat tego miejsca.
Autor zapewnia, że pojawi się kolejna, piąta część serii.
Nawet już zacząłem na nią zbierać materiały - przyznaje na antenie Radia RMF24 Sławek Gortych.
Opracowanie: Julia Domagała