Rzecznik Tiny Turner poinformował, że ceremonia pogrzebowa zmarłej artystki ma być zamkniętą, prywatną uroczystością dla kameralnego grona - rodziny i przyjaciół artystki. "Proszę o uszanowanie prywatności rodziny" – napisał Bernard Doherty w oświadczeniu. Podkreślił również, że nie będzie komentować dalszych pytań mediów na ten temat.

Informacja o śmierci 83-letniej Tiny Turner - jednego z najsłynniejszych głosów w muzyce rockowej - obiegła świat w środę wieczorem. Ikona muzyki zmarła "po długiej chorobie" w domu w Kuesnacht w Szwajcarii, gdzie mieszkała. 

Agent gwiazdy dziś rano poinformował o pierwszych szczegółach pogrzebu. Tina Turner zostanie pożegnana w obecności rodziny i bliskich przyjaciół podczas zamkniętej ceremonii. Proszę o uszanowanie prywatności rodziny - przekazał rzecznik w oświadczeniu. Podkreślił również, że nie będzie dalszych odpowiedzi na zapytania prasy.

Portal 20min.ch pisze, że fani nie będą mieli okazji pożegnać się z pochodzącą z Ameryki gwiazdą na publicznej ceremonii. 

Chciała mieszkać nad samym Jeziorem Zuryskim

Już kilka minut od informacji o śmierci Tiny Turner przed bramą wejściową do willi Algonquin, gdzie mieszkała, składano znicze i kwiaty. Na miejsce wciąż docierali nowi fani. Niektórzy znali piosenkarkę osobiście - był to dla nich tym większy ból - opisał środowy wieczór reporter 20min.ch.

Tina Turner przeprowadziła się do Szwajcarii w 1995 roku. Początkowo mieszkała niedaleko Zurychu, ale trzy lata później przeniosła się do Kuesnacht, gdzie mieszkała aż do śmierci. Piosenkarka przeprowadziła się, bo, jak argumentowała, chciała mieszkać nad samym Jeziorem Zuryskim. Dom był własnością przyjaciela Tiny Turner, fotografa Kaspara Fleischmanna. W 2020 roku posiadłość została sprzedana, ale gwiazda nadal ją wynajmowała.

Buddyzm pomagał

Nie jest jasne, czy tradycje buddyjskie, które towarzyszyły Turner jeszcze od lat 70-tych, będą miały znaczenie podczas ceremonii pogrzebu. Buddyzm pomógł jej przetrwać ciężkie kryzysy, co zawsze podkreślała w przeszłości. Pochówek zgodny z wartościami wyznawanymi przez tę wspólnotę religijną byłby zatem oczywisty. W buddyzmie istnieją jednak różne nurty, z różnymi rytuałami - dozwolone są zarówno pogrzeby, jak i kremacje. 

Media informują, że możliwe, iż gwiazda zostanie pożegnana w Szwajcarii rytuale buddyjskim. W 2018 roku Berno stało się pierwszym miastem w tym kraju, które stworzyło miejsce pochówku dla buddystów na cmentarzu Bremgarten.