W sobotę w górach amerykańskiej Kalifornii odnaleziono ludzkie szczątki. Dziś władze hrabstwa San Bernardino poinformowały, że należą one do brytyjskiego aktora, 65-letniego Juliana Sandsa.

Julian Sands zaginął 13 stycznia podczas wędrówki w górach w Kalifornii. Ostatni raz był widziany w okolicy Mount Baldy w górach San Gabriel, między Los Angeles a San Bernardino. Od tamtej pory aktor nie dawał znaku życia.

"Los Angeles Times" informowało wówczas, że ratownicy zaczęli szukać aktora już w dzień zaginięcia, ale następnego dnia popołudniu zostali wycofani ze względu na trudne warunki pogodowe oraz zagrożenie zejścia lawin.

W sobotę turyści w pobliżu miejsca, gdzie zaginął Julian Sands, odkryli ludzkie szczątki. Spacerowicze natychmiast powiadomili o tym służby. Na miejsce udali się funkcjonariusze, a następnie ciało zostało przewiezione do biura koronera.

Dziś władze hrabstwa San Bernardino potwierdziły, że należą one do zaginionego aktora.

Wspinaczka górska była jego pasją

Kilka lat temu w jednym z wywiadów dla brytyjskiego dziennika "The Guardian" Julian Sands opowiadał o swojej pasji, jaką jest wspinaczka górska.

Najszczęśliwszy jestem blisko górskiego szczytu w chłodny poranek - powiedział wtedy.

Zdradził także, że jego marzeniem jest zdobycie Makalu, piątej co do wielkości góry świata oraz że w latach 90. o mało nie stracił życia w Andach.

Wpakowałem się w potworną burzę na wysokości 6 tys. metrów z trzema innymi wspinaczami. Wszyscy byliśmy w kiepskim stanie. Inni, który byli w pobliżu, nie przeżyli. My mieliśmy szczęście - wyznał.   

Julian Sands od 2020 roku mieszkał w Los Angeles.

Zagrał między innymi w filmach "Pokój z widokiem" Jamesa Ivory'ego, "Gdzieśkolwiek jest, jeśliś jest" Krzysztofa Zanussiego, "Słońce także nocą" braci Taviani, "Nagi lunch" Davida Cronenberga, "Mężowie i kochakowie" Mauro Bologniniego, "Uwięziona Helena" Jennifer Lynch, "Zostawić Las Vegas" Mike'a Figgisa i "Million Dollar Hotel" Wim Wendersa.