Do kogo w tym roku trafią Węże - polski odpowiednik Złotych Malin? Tego dowiemy się już we wrześniu. "Akademii pana Kleksa" zgarnęła 10 nominacji, a animowane "Quo vadis" może zdobyć aż 13 statuetek.
Węże to antynagrody, którymi "honorowane" są najgorsze polskie filmy minionego roku. Statuetka została wymyślona przez krytyków filmowych - Kamila Śmiałkowskiego, Krzysztofa Spóra i Konrada Wągrowskiego. Pierwsza ceremonia odbyła się 1 kwietnia 2012 roku.
Popkulturowa Akademia Wszystkiego opublikowała listę nominowanych w tym roku do Węży.
"Polskie kino, mimo licznych wysiłków, wciąż dostarcza nam wiele świetnego materiału do naszych nagród, które z precyzją chirurga wskazują na najbardziej bolesne porażki roku. (...) Z dumą obserwujemy, jak spora część polskich filmowców zdołała stworzyć produkcje, które wzbudzają skrajne emocje, od zażenowania po... zażenowanie. (...) Nasze nagrody to gorzki, ale potrzebny komentarz do tego, co dzieje się na rodzimym podwórku filmowym" - czytamy w komunikacie.
Na szczycie niechlubnego zestawienia króluje historyczna animacja "Quo Vadis" w reżyserii Aniry Wojan i Sukankana Roya, która otrzymała aż 13 nominacji za "tytaniczną próbę obrzydzenia Noblowskiej prozy". Tuż za zmiażdżonym przez krytyków obrazem znalazła się "Akademia pana Kleksa" (10 nominacji) autorstwa Macieja Kawulskiego. Ten film "wyróżniono" za "zmarnowanie praktycznie wszystkiego - oczekiwań widzów, świetnej postaci, wybitnych aktorów i potencjału, który pewnie nie powtórzy się w polskim kinie przez lata".
Po 7 nominacji mają dwa filmy Szymona Gonery. To "Dziewczyna influencera" - obraz, który uznano za "uroczy, nikomu niepotrzebny dowód, że można stworzyć opowieść o influencerowaniu równie pustą, nudną i mało wiarygodną jak samo influencerowanie" oraz "Wieczór kawalerski". Według krytyków jest on "przypomnieniem, że "Kac Wawa" niczego polskich filmowców nie nauczył".
Główną nagrodę, czyli Wielkiego Węża, mogą zdobyć również dokument "Budda, Dzieciak ‘98" oraz komedia kryminalna "Jak ukradłem 100 milionów". Zdaniem jury twórcy bezwiednie wsparli niecieszące się dobrą reputacją polskie kabarety.
"Po seansie tego filmu nagle stają się przezabawne, błyskotliwe i godne wielkich oklasków" - szydzą w komunikacie prasowym organizatorzy.
Nominacje aktorskie otrzymali m.in. Magdalena Cielecka "(Drużyna A(A)"), Joanna Koroniewska ("Dziewczyna influencera"), Dorota Stalińska ("Baby boom czyli Kogel Mogel 5"), Antoni Królikowski ("Jak ukradłem 100 milionów"), Mateusz Banasiuk ("Wieczór kawalerski"), Joanna Opozda ("Wieczór kawalerski") oraz duet Tomasz Kot i Sebastian Stankiewicz ("Akademia pana Kleksa").
Węże zostaną przyznane również w kilku nietypowych kategoriach. To m.in. występ poniżej talentu czy najbardziej żenująca scena. W tej pierwszej wśród nominowanych są m.in. Tomasz Kot, Wojciech Malajkat, Eryk Lubos i Dawid Ogrodnik. W drugiej zauważono m.in. granat rozwalający sławojkę z filmu "Sami swoi. Początek".
W kategorii najlepszych teledysków nominowane są aż 4 utwory z animowanego "Quo vadis". O statuetkę powalczy też "Całkiem Nowa Bajka" z Akademii Pana Kleksa.
O tym, kto zostanie "uhonorowany" statuetkami, dowiemy się podczas finałowej gali, która odbędzie się w ramach toruńskiego Festiwalu Fantastyki Copernicon 2025. Trzydniowe wydarzenie zaplanowane na 19-21 września wypełnią spotkania z krytykami filmowymi i twórcami popkultury, warsztaty, konkursy, panele dyskusyjne oraz rozgrywki gier elektronicznych i planszowych.
Wśród dotychczasowych zwycięzców antynagród znalazły się takie tytuły jak m.in. "Ściema po polsku" (2022), "365 dni" (2021), "Futro z misia" (2020), "Studniówk@" (2019), "Botoks" (2018), "Smoleńsk" (2017), "Niewidzialna wojna" (2023) i "Blef doskonały" (2024).


