„Polska była pierwszym sojusznikiem politycznym Adolfa Hitlera, a Józef Stalin nie miał wyjścia i musiał zapewnić bezpieczeństwo Rosji”. To nie groteska polityczna, w rosyjskiej telewizji powtarzają takie kłamstwa, mające usprawiedliwić sojusz Hitlera ze Stalinem, który doprowadził do drugiej wojny światowej i czwartego rozbioru naszego kraju.

70. rocznica zawarcia paktu Ribbentrop-Mołotow spowodowała wysyp w rosyjskich mediach publikacji fałszujących historię. Ich celem jest obrona mitu, że Związek Radziecki był pierwszym antyfaszystą w Europie i żadnej radzieckiej zmowy z Hitlerem nie było.

W ten mit mają wierzyć Rosjanie i propaganda rosyjska stosuje starą radziecką metodę pomijania faktów niewygodnych i tworzenia fikcyjnych. Dlatego też w filmie „Sekrety tajnych protokołów” i innych tego typu publikacjach nie ma ani słowa o tym, że Polska odmówiła podpisania paktu antykominternowskiego, a także o tym, że Stalin wymordował w 1937 r. ponad sto tysięcy Polaków mieszkających w ZSRR. Nie mówi się też o represjach i wywózkach na okupowanych przez Związek Radziecki polskich terenach. Nie istnieje również temat współpracy NKWD i gestapo.

Co ciekawe, głównymi historykami w tych kłamliwych publikacjach są ludzie, którzy lata przepracowali w radzieckich służbach specjalnych.