Rosja wybiela pakt Ribbentrop-Mołotow i oskarża Polskę o rozstrzelanie 60 tysięcy jeńców radzieckich. Robi to na kilka dni przed rocznicą układu oraz wrześniową wizytą rosyjskiego premiera Władimira Putina w Polsce. Według wykładni Służby Wywiadu Zagranicznego Rosji porozumienie z hitlerowcami było niezbędne, bo przez dwa lata chroniło ZSRR.

Na oficjalnej konferencji w Moskwie padały kuriozalne argumenty uzasadniające tę skandaliczną interpretację historii. To był jedyny dostępny dla Związku Radzieckiego środek samoobrony - tak zawarcie paktu Ribbentrop-Mołotow tłumaczył kadrowy historyk rosyjskiego wywiadu.

Pytany, czy Putin w Polsce powinien przeprosić za Katyń, przytacza propagandowe kłamstwa: To, co się stało w Katyniu, to się stało, a to że w Polsce po wojnie 1920 roku rozstrzelano 60 tysięcy sowieckich jeńców – o tym się nie mówi. Nie ma pomnika i Polacy się do tego nie przyznają. Historyk twierdzi również, że Polacy też mieli tajne porozumienie z Niemcami. O jakie tajne protokoły chodzi – tego nie zdradził.

W najbliższą niedzielę mija 70. rocznica porozumienia szefów dyplomacji hitlerowskich Niemiec i Związku Sowieckiego. Oba totalitarne państwa zaplanowały w nim podział Europy Środkowej i Wschodniej w roku 1939.