„Wersja zestrzelenia samolotu nie jest wykluczona, ale na dzisiaj nie jest też potwierdzona"- tak na doniesienia zza oceanu reaguje ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski.

Zarówno premier Kanady, Wielkiej Brytanii oraz amerykańskie media przekonują, że służby specjalne mają dowody na zestrzelenie irańską rakietą ukraińskiego boeinga zaraz po starcie z lotniska w Teheranie. Z danych wywiadowczych wynika, że to Iran zestrzelił w środę ukraińskiego boeinga -mówił wczoraj Justin Trudeau.

Ukraiński prezydent prosi zachodnich partnerów o przekazanie danych i dowodów potwierdzających, że za katastrofę odpowiada irańska obrona przeciwlotnicza. Jeszcze dzisiaj Zełenski ma rozmawiać z amerykańskim sekretarzem stanu. "Naszym celem jest ustalenie prawdy. Uważamy to za obowiązek całej wspólnoty międzynarodowej wobec rodzin i pamięci ofiar katastrofy. Wartość życia ludzkiego jest wyższa od jakichkolwiek motywów politycznych" - oświadczył Zełenski. 

Za jego słowami idą oficjalne działania ukraińskich służb. Biuro prokuratora generalnego Ukrainy zwróciło się do władz Kanady o przekazanie informacji dotyczących katastrofy samolotu ukraińskich linii lotniczych UIA

Iran odrzuca te oskarżenia, nazywając je kłamliwymi. Teheran zaprosił do udziału w dochodzeniu korporację Boeing oraz kraje, których obywatele zginęli. Żąda także przedstawienia dowodów, potwierdzających rzekome zestrzelenie samolotu, równocześnie nazywając to nielogicznym i niemożliwym z naukowego punktu widzenia.


Śledczy z Iranu: Samolot palił się przed katastrofą

Samolot ukraińskich linii UIA rozbił się zaledwie dwie minuty po starcie z lotniska w Teheranie. Według wstępnego raportu irańskich śledczych tuż przed katastrofą maszyna się paliła, a jej załoga próbowała zawrócić maszynę na lotnisko. Mieli to potwierdzić świadkowie - m.in. załoga innego samolotu.

Na miejscu katastrofy znaleziono dwie czarne skrzynki zawierające dane i rejestrację łączności z kokpitu samolotu. Wskazano, że skrzynki są uszkodzone i utracono niektóre fragmenty zapisów. W Teheranie są już specjaliści z Ukrainy, którzy mają zbadać przyczyny katastrofy.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Iran zmienia zdanie. Eksperci Boeinga wezmą udział w śledztwie ws. katastrofy samolotu

Wśród ofiar studenci i naukowcy

W wypadku życie straciło 176 osób. Wśród nich było 82 Irańczyków, 63 Kanadyjczyków, 11 Ukraińców, 10 Szwedów, czterech obywateli Afganistanu, trzech Niemców i tyle samo Brytyjczyków. Część ofiar to kanadyjscy studenci irańskiego pochodzenia na co dzień mieszkający w Kanadzie. Wśród ofiar jest też dwoje profesorów z Uniwersytetu Alberty oraz ich dwie córki. Na pokładzie było też 10 wykładowców, doktorantów i absolwentów Uniwersytetu Edmontonu oraz badacze z Ontario, Quebecu czy Nowej Szkocji. Ponadto w katastrofie zginęła brytyjsko-irańska para, która w Iranie organizowała wesele.