Błąd pilota - to najbardziej prawdopodobna przyczyna wczorajszego wypadku na moskiewskim lotnisku Wnukowo. W gęstej śnieżycy rozbił się tam niewielki samolot odrzutowy.

Do katastrofy Challengera 850 doszło w czasie startu. Maszyna zapaliła się tuż po opuszczeniu pasa startowego. Chwilę później samolot runął na ziemię. Na pokładzie było tylko trzech członków załogi - obywatel USA i dwaj obywatele Rosji. Stan Amerykanina i jednego z Rosjan jest ciężki.