Janusz Wojciechowski, jeżeli będzie lepszy niż na poprzednim przesłuchaniu, ma szanse na zielone światło od PE – powiedział dziennikarce RMF FM zagraniczny, wysoki rangą przedstawiciel frakcji socjaldemokratycznej S&D. Także kierownictwo chadecji przyjęło strategię, żeby nie było kolejnych strat – powiedział dobrze poinformowany eurodeputowany Europejskiej Partii Ludowej.

Oznacza to, że Wojciechowski może się obronić na jutrzejszym przesłuchaniu. Chadecy, socjaliści i liberałowie zawarli w PE nieformalny pakt, aby nie oblewać kolejnych eurodeputowanych, gdyż istnieje niebezpieczeństwo, że  komisja Ursuli von der Leyen nie zacznie działać zgodnie z terminem 1 listopada.

Szanse Wojciechowskiego nie są stracone. Jeżeli Wojciechowski będzie mówić po polsku, to już znacznie może poprawić swoje wystąpienie - powiedział dziennikarce RMF FM jeden z ważnych zagranicznych eurodeputowanych S&D z komisji rolnej, która go będzie przesłuchiwać. Rozmówca dziennikarki przyznał, że rozmawiał z polskim kandydatem po jego pierwszym, nieudanym wysłuchaniu i doradził mu, żeby mówił po polsku. Każdy z nas ma słuchawki i nie jest żadnym wstydem, żeby wypowiadać się w swoim języku ojczystym - powiedział. Można wtedy wejść w szczegóły i niuanse.

Dodał także, że dobrze by było, gdyby Wojciechowski pokazał się jako "przywódca sektora rolnego". Przyznał w rozmowie z dziennikarką RMF FM, że "jego prywatnym zdaniem Wojciechowski ma spore szanse na stanowisko".

Także  chadecy, najbardziej dotknięci argumentami Wojciechowskiego o "dobrostanie zwierząt" i  "zielonym rolnictwie" - dają szanse polskiemu kandydatowi. Jest nieformalny pakt, aby nie oblewać kandydatów sam już ratowałem co najmniej trzech kandydatów w imię tego paktu - przyznaje rozmówca dziennikarki RMF FM z EPL-u. Wiele więc będzie zależało od stanowiska Andrzej Halickiego, szefa delegacji PO-PSL, gdyż opinia narodowej delegacji zawsze jest brana pod uwagę przez kierownictwo frakcji.

Eurodeputowani PO twierdzą, że są w sprawie Wojciechowskiego są "neutralni". Jarosław Kalinowski z PSL-u, pomimo ataków na niego, za pytanie o praworządność na pierwszym wysłuchaniu - twierdzi, że będzie popierać polskiego kandydata. To jest według rządu najlepszy kandydat na objęcie teki komisarza ds. rolnictwa, następny może być gorszy. No to trzeba go poprzeć - powiedział w rozmowie z dziennikarka RMF FM.

Opracowanie: