Fala upałów nadciąga na Wyspy. Brytyjczycy spodziewają się najwyższych temperatur, od kiedy prowadzone są pomiary - nawet 40 stopni Celsjusza.

Brytyjski urząd meteorologiczny Met Office wydał w poniedziałek ostrzeżenie drugiego stopnia dla większości terytorium Anglii i Walii w związku z upałami, które mogą zagrażać życiu. 

Alert w związku z wyjątkowo wysoką temperaturą zacznie obowiązywać w najbliższą niedzielę i będzie trwał przez pierwszą część przyszłego tygodnia, ale może zostać wydłużony. Drugi poziom alertu, pomarańczowy, oznacza możliwość opóźnień w podróży, zamknięcia dróg i kolei, przerwy w dostawie prądu - a nawet potencjalne zagrożenie dla życia i mienia. W związku z tym Met Office zaleca, by w miarę możliwości pozostawać w pomieszczeniach zamkniętych.

Wysokie temperatury już się zaczęły. W poniedziałek w Northolt w zachodnim Londynie odnotowano 32 st. C, co oznacza, że niewiele brakowało, by pobity został tegoroczny rekord temperatury, wynoszący 32,7 st. C.

Według prognoz rekord zostanie jednak pobity jeszcze przed niedzielą, a w niedzielę albo na początku przyszłego tygodnia możliwe jest, że temperatura wzrośnie do najwyższego poziomu, od kiedy prowadzone są pomiary.

Niektóre prognozy mówią, że w południowo-wschodniej Anglii osiągnięty zostanie poziom 39 albo nawet 40 st. C. Rekordem upału w Wielkiej Brytanii jest 38,7 st., które zanotowano 25 lipca 2019 r. w Cambridge.