​Gang rumuńskich Romów handlujących noworodkami rozbiła francuska policja. Cena dzieci sprzedawanych w regionie paryskim, na francuskiej Riwierze i na Korsyce wahała się od ośmiu do piętnastu tysięcy euro.

Policja schwytała czterech członków grupy, w tym jej domniemanego szefa.

Banda miała sprowadzać z Rumunii ciężarne kobiety, które rodziły we Francji. Następnie noworodki były sprzedawane małżeństwom, które z problemów zdrowotnych nie mogły mieć dzieci. Śledztwo w tej sprawie ciągle trwa.

Policjanci sugerują, że skala tej afery może być porównywalna ze skandalem, który wybuchł we Francji osiem lat temu. Wtedy bułgarskiej szajce udało się sprzedać ponad dwadzieścioro dzieci.

Aresztowanym Romom grozi kara do 20 lat więzienia.