Pełzający po podłodze jednego z wagonów wąż wywołał panikę w pociągu dużych prędkości we Włoszech. Wszystkich pasażerów ewakuowano, a pociąg do Mediolanu dojechał pusty. Niejadowity - jak się później okazało - gad tak dobrze się ukrył, że trzeba było rozmontować część w wagonie, aby go wydostać.

Do tej niezwykłej historii doszło w nowoczesnym pociągu dużych prędkości - Frecciarossa (czerwona strzała), który jechał z Lecce w Apulii na południu Włoch do Mediolanu - informują włoskie media.

Prawie w połowie drogi podróżni zobaczyli na podłodze średniej wielkości węża. W wagonie wybuchła panika, ludzie uciekli ze swoich miejsc. Podniesiono alarm: wąż w pociągu. 

Podjęto decyzję o zatrzymaniu składu na najbliższej stacji w Ankonie.

Wtedy do akcji wkroczyli karabinierzy ze straży leśnej wyposażeni w specjalny sprzęt, by schwytać węża. 

Gad schował się jednak w otworze wentylacyjnym i nie można było go stamtąd wydostać. Wszyscy pasażerowie zostali ewakuowani i odjechali później innym pociągiem. 

Ich skład odjechał do Mediolanu, ale pusty. 

Aby uwolnić węża, konieczne było rozmontowanie części wentylacji, w której się ukrył. Okazało się, że był to niegroźny wąż zbożowy. W jaki sposób dostał się do wagonu? Tego nie wiadomo.