Republiki postradzieckie graniczące z Afganistanem deklarowały już pomoc dla Stanów Zjednoczonych w ewentualnej akcji militarnej w tym rejonie. W stolicy Uzbekistanu, Taszkiencie można wyczuć atmosferę nerwowego wyczekiwania, choć nie widać by zostały wprowadzone jakiekolwiek szczególne środki ostrożności. Dziś dotarł tam nasz specjalny wysłannik Piotr Sadziński.

Na taszkienckim lotnisku odprawa odbywa się sprawnie, a szczegółowej kontroli poddawani są tylko pojedynczy pasażerowie. W polskiej ambasadzie jest spokojnie – placówki pilnuje kilku ochroniarzy i póki co nie było potrzeby zwiększenia ochrony. Mieszkający tam ludzie nie mają jednak wątpliwości – odwet nastąpi w ciągu najbliższych kilku dni. Niektóre agencje podały, że w Uzbekistanie wylądowały już amerykańskie samoloty transportowe, jednak tych informacji nie udało się jeszcze potwierdzić – żaden z dziennikarzy po prostu jeszcze tych samolotów nie widział. Nasz reporter rozmawiał z ludźmi, którzy mają kontakty na lotnisku – to źródło wyklucza, by w Uzbekistanie lądowali Amerykanie. Nie wiadomo także czy amerykańskie wojska pojawią się tutaj w ciągu najbliższych dni. Tymczasem prezydent Uzbekistanu, Karimow deklaruje pomoc w walce z terroryzmem – nie sprecyzował jednak na czym taka pomoc miałaby polegać.

rys. RMF

13:15