W słowackich Tatrach zeszła już pierwsza, na dodatek sporych rozmiarów lawina. W Dolinie Żarskiej masy śniegu przecięły drogę i zatrzymały się dopiero na dnie potoku. W polskich Tatrach obniżono zaś stopień zagrożenia lawinowego do pierwszego.

W słowackich Tatrach obowiązuje wysoki - trzeci stopień zagrożenia lawinami. Turyści wybierający się na południową stronę muszą więc bardziej uważać. Wczoraj na przykład grupa wędrowców zabłądziła w szalejącej śnieżycy w drodze do Chaty Teriego. Turyści nie potrafili znaleźć dalszej drogi ani się wycofnąć - musieli wezwać na pomoc słowackich ratowników.

Po polskiej stronie Tatr obniżono stopień zagrożenia - do pierwszego. Jak to możliwe, że tak różne warunki są w tych samych górach? Wszystko zależy od wiatru i jego kierunku - wyjaśnia zastępca naczelnika TOPR Adama Marasek. Na dodatek ukształtowanie terenu po słowackiej stronie powoduje, że tam bywa znacznie niebezpieczniej niż u nas.

Przypomnijmy, że od 1 listopada do 15 czerwca wszystkie szlaki powyżej schronisk u naszych południowych sąsiadów są zamknięte.