USA oficjalnie odrzuciły rosyjską propozycję rezygnacji przez Waszyngton z rozmieszczania elementów systemu obrony przeciwrakietowej w Europie Środkowej i rozpoczęcia wspólnego użytkowania dzierżawionej przez Rosję stacji radiolokacyjnej w Azerbejdżanie - pisze dziennik "Kommiersant".

Tak ta opiniotwórcza gazeta interpretuje wczorajsze wypowiedzi amerykańskiego ministra obrony Roberta Gatesa i dyrektora Agencji Obrony Przeciwrakietowej MDA, generała Henry’ego Oberinga. Ten pierwszy - jak relacjonuje "Kommiersant" - oświadczył, że USA zrealizują swoje plany ulokowania elementów tarczy antyrakietowej w Europie Środkowej, niezależnie od tego, czy zostanie osiągnięte porozumienie w sprawie alternatywnej oferty Rosji. Natomiast Obering oznajmił, że radar w Azerbejdżanie nie zapewnia wystarczającej obrony przed Iranem, w związku z czym Stany Zjednoczone nie zrezygnują ze swoich planów w Europie Środkowej.

Dziennik zwraca uwagę, że partnerzy USA z Sojuszu Północnoatlantyckiego nie tylko jednomyślnie poparli plany Waszyngtonu, ale również zdecydowali o powołaniu specjalnej

komisji, która do lutego 2008 roku przygotuje propozycje dopracowania amerykańskiego systemu, by mógł chronić całą Europę. "Spotkanie Władimira Putina i George’a W. Busha (1-2 lipca) w Kennebunkport (w stanie Maine), z którym Moskwa wiąże wielkie nadzieje, raczej niczego nie zmieni w sytuacji wokół tarczy antyrakietowej. Pojawienie się obiektów amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej w pobliżu rosyjskich granic jest praktycznie nieuchronne" - podkreśla "Kommiersant".