Rzeczniczka Komisji Europejskiej Christiane Hohmann odmówiła komentarza w sprawie naruszenia gruzińskiej przestrzeni powietrznej do czasu ustalenia wszystkich faktów. Jednocześnie zaapelowała do władz Rosji i Gruzji o zachowanie powściągliwości. Po poniedziałkowym incydencie z pociskiem obie strony prześcigają się w zarzutach.

Początkowo gruzińskie władze utrzymywały, że dwa myśliwce, które nadleciały znad Rosji zrzuciły 700-kilogramowy pocisk na wioskę Tsitelubani. W związku z tym Gruzja zwróciła się do Unii o potępienie Moskwy.

Rosja od początku odpierała zarzuty. Tymczasem w środę anonimowe źródło gruzińskie przyznało, że pocisk nie został odpalony. Ze wstępnych wyników śledztwa wynika, że pilot pozbył się pocisku, gdy jego samolot został ostrzelany z Osetii Południowej, separatystycznej republiki na terenie Gruzji.