Polska przygotowuje się do akceptacji przez UE umowy Mercosur. Chce mechanizmów zabezpieczających rolników. W środę szef resortu rolnictwa jedzie do Paryża, by spotykać się z minister rolnictwa Francji Annie Genevard.

Polska i Francja najbardziej sprzeciwiały się tej umowie, obawiając się zalewu tanią i niespełniającą unijnych wymogów produkcją rolną. Jeżeli umowa ma być przyjęta i zaakceptowana przez rolników, to muszą być stworzone mechanizmy ochronne dla rynku, żeby nie naruszyć stabilizacji rynku rolnego UE - zapowiedział minister rolnictwa Czesław Siekierski na marginesie rady ds. rolnictwa UE w Luksemburgu.

Z nieoficjalnych informacji dziennikarki RMF FM wynika, że przyjęcie przez Unię Europejską umowy jest w zasadzie przesądzone. Po wprowadzaniu przez amerykańską administrację ceł na produkty z Unii przeciwnicy tej umowy znaleźli się w defensywie, bo większość krajów chce otwarcia nowych rynków zbytu - przekazał korespondentce RMF FM rozmówca w Brukseli. 

Nie ma już szans na stworzenie mniejszości blokującej, co planowały na początku roku Warszawa i Paryż. Wszystko wskazuje na to, że w głosowaniu przeciwnicy Mercosur przegrają. Dlatego Polska i Francja chcą jak najbardziej zabezpieczyć rolników.

Francja chce aneksu do umowy z dodatkowymi zabezpieczeniami dla rolników, a minister Siekierski wyraźnie ten postulat popiera. Muszą być mechanizmy, bo inaczej ta umowa nie będzie miała akceptacji ze strony rolników - tłumaczy.

Złagodzić obawy rolników ma np. specjalny fundusz (1 mld euro), z którego wypłacano by rolnikom odszkodowania za ewentualne straty. O takim funduszu od początku mówił komisarz ds. handlu Maros Sefcovic.

KE chce w lipcu przedstawić przetłumaczony tekst umowy do akceptacji przez kraje członkowskie.

 

 

 

Opracowanie: