W Senacie nie powiodła się w czwartek próba obalenia weta prezydenta Donalda Trumpa do rezolucji Kongresu USA nakazującej wstrzymanie amerykańskiego wsparcia wojskowego dla Arabii Saudyjskiej w konflikcie w Jemenie.

Do obalenia prezydenckiego weta potrzebna jest w obu izbach Kongresu USA większość dwóch trzecich głosów. Tymczasem w Senacie głosowało za tym tylko 53 senatorów, a 45 było temu przeciwnych.

To drugie weto prezydenta Trumpa, którego nie udało się obalić w Kongresie. W połowie marca Donald Trump zawetował decyzję Kongresu w sprawie stanu wyjątkowego, który wprowadził, aby uzyskać fundusze na budowę muru na granicy z Meksykiem.

Izba Reprezentantów, którą kontrolują Demokraci, zatwierdziła rezolucję ws. zaangażowania USA w Jemenie na początku kwietnia. Wcześniej uczynił to Senat, w którym większość mają Republikanie.

Część republikańskich senatorów poparła rezolucję na fali krytyki władz saudyjskich w związku z zabójstwem dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego w konsulacie Arabii Saudyjskiej w Stambule. Wielu amerykańskich prawodawców odpowiedzialnością za to zabójstwo obciążało saudyjskiego księcia Muhammada ibn Salmana i postanowiło, że USA powinny przestać wspierać militarnie Arabię Saudyjską w jemeńskim konflikcie.

Rezolucją obligowała prezydenta do "wycofania siły USA z działań wojennych w Republice Jemeńskiej z wyjątkiem operacji wymierzonych w Al-Kaidę i jej współpracowników w ciągu 30 dni od jej podpisania". W tekście rezolucji znalazł się także zapis, że prezydent może zażądać odroczenia tego terminu, ale Kongres powinien zatwierdzić tę propozycję.

Ta rezolucja jest niepotrzebną i niebezpieczną próbą osłabienia moich konstytucyjnych uprawnień, zagrażającą życiu amerykańskich obywateli i żołnierzy - napisał w oświadczeniu Donald Trump po zawetowaniu rezolucji Kongresu.

Trump podkreślał, że amerykańscy żołnierze nie są zaangażowani w walki w Jemenie, a chodzi jedynie o ograniczone logistyczne i wywiadowcze wsparcie USA dla kierowanej przez Arabię Saudyjskiej koalicji. Już jesienią USA wstrzymały tankowanie w powietrzu samolotów bojowych koalicji.

Jemen pogrążony jest w chaosie od 2011 roku, gdy społeczna rewolta położyła kres wieloletnim dyktatorskim rządom prezydenta Alego Abd Allaha Salaha. Konflikt nasilił się, gdy w marcu 2015 roku interwencję w Jemenie rozpoczęła międzynarodowa koalicja pod wodzą Arabii Saudyjskiej (Bahrajn, Bangladesz, Egipt, Jordania, Katar, Kuwejt, Maroko, Senegal, Sudan i Zjednoczone Emiraty Arabskie).

Według ONZ wojna domowa w Jemenie to najgorszy na świecie kryzys humanitarny: ok. 8 mln ludzi znajduje się na krawędzi głodu, epidemią cholery dotkniętych zostało około miliona ludzi. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) od początku militarnej interwencji w kraju tym zginęło ponad 9 tys. osób, w większości cywilów.