Amerykańskie, francuskie i brytyjskie media zwracają uwagę na nowy trend na globalnych rynkach finansowych, określany mianem "sell America" (sprzedać Amerykę). Inwestorzy na szeroką skalę pozbywają się amerykańskich aktywów oraz odwracają się od dolara. Za tę zmianę postaw odpowiedzialne są chaotyczne decyzje gospodarcze prezydenta Donalda Trumpa, w tym jego wojna handlowa oraz próby zwolnienia szefa Rezerwy Federalnej (Fed), Jerome'a Powella.
CNN podkreśla, że sytuacja ta jest bezpośrednim sygnałem od inwestorów, iż Stany Zjednoczone, w obliczu wojny handlowej prowadzonej przez Trumpa, przestają być postrzegane jako bezpieczne miejsce dla inwestycji.
Dowodem na to są dane rynkowe: w ciągu pierwszych trzech tygodni kwietnia indeks Dow Jones Industrial Average stracił 9,1 proc., co jest najgorszym wynikiem od 1932 roku. Dodatkowo, od początku drugiej kadencji Trumpa, kurs dolara spadł o 5,5 proc., to najgorszy wynik, od kiedy zaczęto zbierać takie dane.
Obawy przed globalną recesją tylko pogłębiają tę tendencję. Cena ropy spadła o 19 proc. od początku drugiej kadencji Trumpa, co jest najgorszym wynikiem od 1997 roku. Z kolei cena złota wzrosła o 25 proc., co nie zdarzyło się za kadencji żadnego innego prezydenta USA.
Francuski dziennik "Les Echos" zauważa, że złoto może stać się ostatnim schronieniem dla inwestorów, choć zyskują również niemieckie obligacje rządowe, euro, japoński jen i frank szwajcarski.
"Economist" z kolei podkreśla, że ataki Trumpa na szefa Fed spowodowały, iż rynki zareagowały trendem "sell America". Nawet jeśli prezydent nie zdoła zwolnić Powella, to jego kadencja kończy się za nieco ponad rok, a jego następca może być bardziej podatny na naciski prezydenta.
Warto przypomnieć, że Fed odgrywa kluczową rolę w stabilności systemu finansowego USA, będąc "kredytodawcą ostatniej szansy". Tymczasem sygnał "wotum nieufności" ze strony światowych inwestorów jest oznaką poważnego stresu.
Portal Politico konstatuje, że kwiecień 2025 zapowiada się jako najgorszy miesiąc w finansach od 1932 roku. Sytuacja na rynkach finansowych stała się na tyle kłopotliwa dla administracji Trumpa, że, jak informuje "The Atlantic", Biały Dom próbuje skierować uwagę mediów na inne tematy, takie jak deportacje czy imigracja, aby odwrócić uwagę od problemów gospodarczych wywołanych wojną handlową prezydenta.