Strzelanina w szkole w Rosji. W udmurckim Iżewsku napastnik strzelał do uczniów i nauczycieli. W ataku zginęło co najmniej 15 osób, w tym jedenaścioro dzieci.

Do ataku doszło w szkole średniej w Iżewsku, stolicy Udmurcji leżącej w europejskiej części Rosji. Pierwsze informacje mówiły o "człowieku w czerni", który zastrzelił ochroniarza, a następnie atakował uczniów i nauczycieli.

Uczniowie zabarykadowali się w klasach. Część wyskakiwała z okien, próbując uciec przed napastnikiem. Do akcji ruszyły służby specjalne.

Napastnik popełnił samobójstwo na czwartym piętrze budynku. Kanał Baza informuje, że był uzbrojony w dwa pistolety Makarowa. Był ubrany w bluzę z "nazistowską symboliką", a na magazynkach miał napis "Nienawiść" - taki sam na koszulce miał Władisław Roslakow, który przeprowadził masakrę w szkole w krymskim Kerczu w 2018 roku.

Media informują, że do pistoletów były przyczepione breloczki z napisami "Eric" i "Dylan". Przypomina się, że Eric Harris i Dylan Klebold to sprawcy słynnej masakry w szkole w amerykańskim Columbine. 

Jak podaje komitet śledczy, sprawcą ataku jest absolwent szkoły - Artem Kazancew. Śledczy przeszukują mieszkanie 34-latka i analizują jego "zaangażowanie w poglądy neofaszystowskie i ideologię nazistowską".

Rośnie bilans ofiar zamachu. Jak podają media, zginęło co najmniej 15 osób, w tym jedenaścioro dzieci. Ranne zostały 24 osoby, w tym 22 uczniów.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow przekazał, że Putin przesyła kondolencje bliskim ofiar. Atak nazwał "aktem terroryzmu" i dodał, że konieczne jest przeanalizowanie środków zapewniających bezpieczeństwo w szkołach. 

Strzelaniny w szkołach w Rosji w ostatnich latach stały się częstsze. Władze w związku z tym ogłosiły tzw. "ruch Columbine" organizacją terrorystyczną. Niektóre z ataków w placówkach edukacyjnych przeprowadzali bowiem nastolatkowie zafascynowani sprawcami masakry w szkole w Columbine w USA w latach 90.