Bardzo niepokojące doniesienia z australijskiego Sydney. Na plaży Bondi, jednej z najpiękniejszych w tym mieście, doszło do strzelaniny. Według ostatnich informacji przekazanych przez policję zginęło co najmniej 12 osób, w tym jeden z napastników. W czasie tych dramatycznych wydarzeń na plaży było ponad tysiąc osób. Świadkowie relacjonują, że napastnicy strzelali na oślep nawet przez 20 minut. Policja już przekazała, że traktuje zdarzenie jako akt terroru.
- W Sydney na słynnej plaży Bondi doszło do strzelaniny - zginęło co najmniej 12 osób, w tym jeden z napastników.
- Rannych zostało co najmniej 29 osób, w tym dwóch policjantów.
- Według relacji świadków, ludzie uciekali w popłochu, a na miejscu panował chaos.
- Do incydentu doszło podczas obchodów żydowskiego święta Chanuka.
- Chcesz wiedzieć więcej? Wejdź na rmf24.pl.
Australijska policja poinformowała w niedzielę, że na jednej z najsłynniejszych plaż Sydney, Bondi, doszło do groźnego incydentu. Zaapelowała do mieszkańców o unikanie tego rejonu. "Każdy będący na miejscu powinien się schronić" - napisała policja Nowej Południowej Walii na X.
Jak relacjonują media, na plaży Bondi doszło do strzelaniny. W tym czasie w tym jednym z najbardziej popularnych miejsc w Sydney było ponad tysiąc osób. Świadkowie mówią o kilkudziesięciu strzałach.
Z ostatnich informacji przekazanych przez policję wynika, że zginęło co najmniej 12 osób, w tym jeden z napastników. Rannych jest co najmniej 29 osób, w tym dwóch funkcjonariuszy.
Na filmach opublikowanych w mediach społecznościowych zarejestrowano uciekających w popłochu ludzi. Widać też dwóch napastników ubranych na czarno, oddających strzały. Policja informuje, że zostali oni "zneutralizowani".


