Ruch w większości włoskich miast został sparaliżowany z powodu całodziennego strajku komunikacji. Organizatorzy protestu domagają się podpisania nowego układu zbiorowego z 115 tys. pracowników tej branży oraz podwyżki w wysokości 111 euro.

W wielu miastach nie kursują niemal żadne autobusy i tramwaje, nie działa metro lub kursuje bardzo rzadko na wybranych liniach. W poszczególnych miastach protest zorganizowano w różnych godzinach z przerwami w ciągu dnia, by umożliwić mieszkańcom dotarcie do pracy i do domu.