W pobliżu obwodu królewieckiego na Bałtyku odnotowano eksplozję statku. Według kanału telegramowego Baza, chodzi o rybacki trawler "Kapitan Łobanow". Rosyjskie źródła informują, że na pokładzie znajdowało się siedem osób. Sprawa wydaje się tajemnicza - niektóre serwisy twierdzą, że eksplozja może być powiązana z ćwiczeniami rosyjskiej marynarki.

Serwis Baza - który rzekomo ma powiązania z rosyjskimi służbami - informuje, że "Kapitan Łobanow" zatonął na Morzu Bałtyckim. Przyczyną miała być "eksplozja na pokładzie". Trawler tuż przed katastrofą wysyłał jeszcze sygnał SOS.

Władze obwodu królewieckiego twierdzą, że "Łobanow" nie zatonął i jest holowany do portu. Potwierdzono jednak, że w wyniku eksplozji na pokładzie zginął jeden z członków załogi, a czterech innych zostało rannych.

Niezależny rosyjski serwis Dożd przekazuje, że dane geolokalizacyjne sugerują, iż trawler mógł wpłynąć do strefy manewrów rosyjskiej Floty Bałtyckiej. W poniedziałek informowano o tym, że ćwiczenia faktycznie odbywają się w pobliżu Królewca. Załoga korwety "Bojkij" podała, że "cele ćwiczeniowe zostały osiągnięte".

W październiku 2023 roku dziennikarska inicjatywa Dossier (należąca do jednego z największych krytyków Władimira Putina - Michaiła Chodorkowskiego) opublikowało raport z dochodzenia, z którego wynika, że rosyjska marynarka wojenna mogła wykorzystywać trawlery rybackie do celów wojskowych.

Baza podaje, że jeżeli "Kapitan Łobanow" zatonął, nie stało się to po raz pierwszy... W 2021 roku statek rybacki podczas wodowania przewrócił się na bok, po czym częściowo zatonął. Nikt wtedy jednak nie ucierpiał. Być może w pobliżu nie było jednak rosyjskiej Floty Bałtyckiej.