​Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) poinformowała, że schwytała pracownika OBWE szpiegującego dla Ukrainy. Według FSB przekazywał on wrażliwe informacje wojskowe o prorosyjskich separatystach.

Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie monitoruje kruchy rozejm na wschodzie Ukrainy, gdzie regularnie dochodzi do wymiany ognia między prorosyjskimi separatystami a ukraińskimi siłami rządowymi.

FSB podała, że dysponuje niepodważalnym dowodem, iż Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) nielegalnie wykorzystuje OBWE do zbierania informacji wojskowych.

Jak sprecyzowały rosyjskie służby bezpieczeństwa, tłumacz OBWE, Ukrainiec Artem Szestakow został zwerbowany przez SBU i przekazał informacje o ruchach konwojów wojskowych, liczbie żołnierzy, numerach telefonów komórkowych i dowódcach wojskowych.

Według FSB pod koniec 2015 roku pozyskał on informacje o miejscowym prorosyjskim kozackim przywódcy, który został później zabity przez ukraińskie służby wywiadowcze.

Szestakow został zatrzymany na terytorium Federacji Rosyjskiej i przyznał się do szpiegostwa - poinformowała FSB. Pozwolono mu na powrót do kraju, ponieważ jego działania nie wyrządziły szkody bezpieczeństwu narodowemu Rosji; zakazano mu jednak wjazdu do Federacji Rosyjskiej.

SBU nie skomentowała sprawy.

Specjalna misja OBWE monitorująca sytuację na Ukrainie oświadczyła w mediach społecznościowych, że może potwierdzić, iż jeden z jej lokalnych pracowników na wschodzie Ukrainy jest czasowo nieobecny. OBWE podała, że wie, gdzie jej pracownik się znajduje oraz, że jest bezpieczny. Więcej szczegółów OBWE nie ujawniła.

(az)