Resort spraw zagranicznych Rosji jest niezadowolony, że decyzje dotyczące stacjonującej na Ukrainie Floty Czarnomorskiej władze w Kijowie podejmują bez konsultacji z Moskwą. Poinformował o tym wiceszef rosyjskiego MSZ Grigorij Karasin podczas odbywającej się w stolicy Ukrainy narady ukraińsko-rosyjskiej komisji ds. Floty Czarnomorskiej.

Nie ukrywam, że nie wszystkie kwestie są proste. Coraz częściej musimy rozmawiać o jednostronnym zaostrzeniu przez stronę ukraińską porządku przekraczania granicy dla okrętów Floty Czarnomorskiej i porządku przemieszczania się oddziałów floty poza miejsca stacjonowania, wprowadzonym wiadomymi dekretami prezydenta Ukrainy - stwierdził Karasin.

W sierpniu ubiegłego roku Wiktor Juszczenko wydał dekret, zgodnie z którym dowództwo Floty Czarnomorskiej zobowiązane jest do informowania władz w Kijowie o wszelkich ruchach swych żołnierzy, pojazdów i okrętów z co najmniej trzydniowym wyprzedzeniem. Rosjanie określili ten dekret jako nieprzyjazny.