Rosja ostrzegła, że może zakazać sprowadzania gotowej do spożycia produkcji z zakładów mięsnych w Unii Europejskiej, wykorzystujących wieprzowinę z Litwy i Polski. O takiej możliwości poinformował szef Federalnej Służby Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego (Rossielchoznadzor) Siergiej Dankwert, którego cytuje agencja Interfax. W odpowiedzi Komisja Europejska potwierdziła, że zamierza interweniować w tej sprawie w WTO. Polski minister rolnictwa Marek Sawicki uważa natomiast, że Rosja prowadzi grę psychologiczną.

W marcu poprosiliśmy europejskich kolegów o wskazanie zakładów mięsnych, które otrzymują wieprzowinę z Polski i Litwy, jednak do dzisiaj nie otrzymaliśmy odpowiedzi - oświadczył Dankwert. Zaznaczył też, że "brak rzeczywistej regionalizacji w UE, a także to, że wieprzowina z Polski i Litwy może trafiać do innych krajów, grozi dalszym rozprzestrzenianiem afrykańskiego pomoru świń (ASF)".

Dankwert uprzedził, że Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego wykorzysta wszystkie swoje możliwości, aby wychwycić zakłady, które korzystają z surowca z Polski i Litwy. Przetwórcy mięsa, którzy wykorzystują wieprzowinę z tych krajów, powinni rozumieć, że natychmiast trafią na listę zakładów, którym zostanie zakazany eksport do Rosji - powiedział.

Szef Rossielchoznadzoru zauważył, że sytuacja z afrykańskim pomorem świń spowoduje znaczące korekty na listach dostawców produkcji mięsnej do Rosji i innych państw. Listy będą weryfikowane i redukowane z uwzględnieniem procesów technologicznych, pozwalających na monitorowanie produkcji, tj. kontrolowanie jej jakości od surowca do wyrobu gotowego do spożycia - oświadczył.

KE nie zmienia stanowiska

Rzecznik Komisji Europejskiej ds. zdrowia Frederic Vincent skomentował, że stanowisko KE ws. rosyjskiego embarga pozostaje niezmienne. Komisja jest zdeterminowana, by zrobić wszystko co w jej mocy, aby rozwiązać tę sytuację tak szybko, jak to możliwe. Naszym celem jest sprawa w WTO, która może być uruchomiona wkrótce - powiedział rzecznik.

Wczoraj na Twitterze minister ds. europejskich Piotr Serafin poinformował, że KE wniesie skargę do Światowej Organizacji Handlu (WTO) w sprawie zakazu eksportu polskiej wieprzowiny do Rosji. Dodał, że KE stoi murem za Polską w sporze o wieprzowinę.

Sawicki: To gra psychologiczna

Minister rolnictwa Marek Sawicki uważa, że Rosja stosuje "zaczepki psychologiczne". Jak podkreślił, szef Rossielchoznadzoru doskonale wie, że Polska importuje wieprzowinę z Unii, a jeżeli sprzedaje, to są to wyroby gotowe. Zdaniem Sawickiego z punktu widzenia gospodarczego takie groźby nie mają znaczenia, ale oddziałują psychologicznie, wciągając w to media.

Minister wystosował list do komisarza ds. zdrowia i konsumentów Tonio Borga. Prosi w nim KE o podjęcie działań, które spowodują, że Rosja zaprzestanie stosowania dyskryminacyjnych praktyk handlowych wobec państw członkowskich UE.

Sawicki podkreślił, że mięso wieprzowe z Polski jest zdrowe i nie stwarza żadnego zagrożenia.

Embargo na przetwory z wieprzowiny z Polski i Litwy

Rosja zabroniła - od 7 kwietnia - importu przetworów z mięsa wieprzowego z Polski i Litwy. Uzasadniając tę decyzję, Dankwert oznajmił, że została ona podjęta po konsultacjach z przedstawicielami Komisji Europejskiej przy okazji posiedzenia komitetu Światowej Organizacji Handlu (WTO) ds. środków sanitarnych i fitosanitarnych (SPS) w Genewie w końcu marca.

Po raz kolejny przekonaliśmy się, że stanowisko europejskich kolegów w sprawie przeprowadzenia regionalizacji w krajach UE w związku z ASF jest niekonstruktywne - powiedział Dankwert.

Szef Federalnej Służby Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego oznajmił również, że ze strony unijnej "brakuje skutecznych środków kontroli przemieszczania surowca ze strefy występowania choroby i strefy zagrożonej w Polsce i na Litwie".

Utworzono strefę z zaostrzonymi przepisami

29 stycznia Rosja zażądała już od Unii Europejskiej, aby nie certyfikowała wieprzowiny wysyłanej do Rosji, co oznacza w praktyce wprowadzenie przez Moskwę zakazu importu takiego mięsa. Powodem było wykrycie na Litwie dwóch ognisk afrykańskiego pomoru świń u dzików. W lutym dwa przypadki ASF u padłych dzików blisko granicy z Białorusią stwierdzono też w Polsce. W efekcie służby weterynaryjne wyznaczyły strefę, w której obowiązują zaostrzone przepisy.

KE próbuje przekonać stronę rosyjską, by nie importowała wieprzowiny tylko z tych regionów w UE, w których wystąpiły przypadki ASF. Jednak strona rosyjska się upiera, aby regionalizacja, tj. zakaz eksportu wieprzowiny, objął Litwę, Polskę i graniczące z nimi państwa. Inne kraje UE mogłyby wznowić eksport wieprzowiny do Rosji po uzgodnieniu nowego wzoru certyfikatu. Rosja gotowa jest też zezwolić na dostawy mięsa wieprzowego z niektórych landów Niemiec, choć ten kraj graniczy z Polską.

21 marca Dankwert na spotkaniu z operatorami rosyjskiego rynku mięsnego nie wykluczył, że Rosja może zabronić importu produktów mięsnych z Litwy i Polski. Wyjaśnił, że Rossielchoznadzor obawia się, iż zakłady mięsne na Litwie i w Polsce "mogą wykorzystywać potencjalnie niebezpieczny surowiec". 26 marca Ministerstwo Spraw Zagranicznych FR zaprzeczyło, jakoby Rosja wykorzystywała problem ASF na Litwie i w Polsce do celów politycznych.

Chorobę afrykańskiego pomoru świń pierwszy raz opisano w 1921 roku w Kenii. Do Europy, a konkretnie do Portugalii, wirus przywędrował w 1957 roku. W Europie Wschodniej choroba ta pojawiła się w 2007 roku. Jest trudna do zwalczania, nie ma na nią szczepionki. Choroba przenoszona jest przez dziki, które często przychodzą do zabudowań w poszukiwaniu pożywienia. ASF nie jest groźna dla ludzi.

(j./MRod)