Kreml opublikował zdjęcia ze spotkania Władimira Putina z przedstawicielami rosyjskiego parlamentu. Rosyjski przywódca ponownie zasiadł za olbrzymim stołem, dokładnie po drugiej stronie swoich gości. Nie umknęło to uwadze internautów. "Dostali lornetkę?" – zastanawiał się na Twitterze doradca ukraińskiego MSZ Anton Heraszczenko.

W oficjalnym komunikacie przekazano, że do spotkania Putina z kierownictwem i przedstawicielami frakcji w Dumie Państwowej, czyli niższej izbie rosyjskiego parlamentu doszło wczoraj na Kremlu w sali Świętej Katarzyny. Rosyjski przywódca podsumował pracę polityków w czasie wiosennej sesji, która zakończyła się w środę. 

"Uważam, że wyniki waszej pracy były godne, ważne i znaczące dla narodu, całego państwa rosyjskiego oraz dla ochrony naszych interesów narodowych i zapewnienia suwerennego, zrównoważonego i efektywnego rozwoju kraju" - powiedział Putin w oświadczeniu opublikowanym na stronie Kremla, które było skierowane do parlamentarzystów.

Putin w trakcie przemowy poruszył również temat konfliktu w Ukrainie. Prezydent dziękował politykom za "zorganizowanej pomocy humanitarnej dla ludności Donbasu", a zachód oskarżył o rozpętanie wojny.  

"Nasze propozycje stworzenia systemu równego bezpieczeństwa w Europie zostały odrzucone. Inicjatywy współpracy w kwestii obrony przeciwrakietowej zostały odrzucone (...) Nawet pomysł ewentualnej integracji Rosji z Sojuszem Północnoatlantyckim na etapie naszych, jak się wówczas wydawało, bezchmurnych stosunków z NATO, wydawał się jego członkom absurdalny" - oświadczył Putin.

Wiele osób zwróciło uwagę na odległość jaka dzieliła Władimira Putina od pozostałych uczestników spotkania. 

Prześmiewczo skomentował tę sytuację w mediach społecznościowych m.in. doradca ukraińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Anton Heraszczenko.

"Putin spotkał się z szefami frakcji parlamentarnych. Ciekawe, czy dostali lornetkę?" - napisał na Twitterze, załączając zdjęcie.

Najpierw byli Macron i Scholz

To nie pierwszy raz, kiedy politycy i internauci wyśmiewają długość stołu, przy którym siedział Władimir Putin. Na początku lutego do Moskwy przylecieli dwaj europejscy przywódcy - najpierw prezydent Francji Emmanuel Macron, a później kanclerz Niemiec Olaf Scholz. Obaj rozmawiali z rosyjskim prezydentem przy stole długim na ponad 4 metry.

Macron, jak podawały potem media, nie chciał przebadać się rosyjskim testem, by nie zostawiać swojego DNA. W przypadku Scholza oficjalnego komunikatu w tej sprawie nie wydano.