​Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump zagroził znaczącym podniesieniem ceł na Indie za to, że "napędzają machinę wojenną" Rosji. "Jeśli energia spadnie do wystarczającego poziomu, Putin przestanie zabijać ludzi w Ukrainie" - powiedział w wywiadzie udzielonym telewizji CNBC.

Donald Trump zapowiedział, że wkrótce podniesie cła na Indie w związku z tym, że kupują ropę z Rosji. Uzgodniliśmy, że będzie to 25 procent, ale myślę, że znacząco to podniosę w ciągu następnych 24 godzin, bo kupują rosyjską ropę. Napędzają machinę wojenną - podkreślił. 

Wcześniej amerykański przywódca ostrzegał, że nałoży "cła wtórne" w wysokości 100 proc. na towary z krajów kupujących ropę naftową i gaz ziemny od Federacji Rosyjskiej. Jeśli energia spadnie do wystarczającego poziomu, Putin przestanie zabijać ludzi w Ukrainie - oznajmił z kolei w udzielonym we wtorek wywiadzie stacji telewizyjnej CNBC. 

Podkreślił, że jeżeli energia spadnie o kolejnych 10 USD za baryłkę, "nie będzie miał wyjścia, bo jego gospodarka jest w opłakanym stanie". 

Trump zapowiada nowe cła

Poinformował także, że w ciągu tygodnia ogłosi cła na przemysł farmaceutyczny, ponieważ chce, by leki były produkowane w USA. Zaznaczył, że początkowo taryfy nie będą wysokie, lecz nie wykluczył, że ostateczna stawka celna na przemysł farmaceutyczny może wynieść nawet 250 procent. 

Amerykański przywódca zapowiedział też, że w przyszłym tygodniu zaprezentuje plany dotyczące ceł na półprzewodniki i chipy.

Kary "za dyskryminację" konserwatystów

Jak przekazał prezydent Stanów Zjednoczonych, Scott Bessent, który jest ministrem skarbu, nie chce pełnić funkcji prezesa Rezerwy Federalnej. 

Wobec tego Donald Trump rozważa czterech kandydatów na to stanowisko. W rozmowie z CNBC zarzucił też bankom, że dyskryminują jego zwolenników. Stwierdził, że sam też był dyskryminowany w przeszłości przez Bank of America i JPMorgan Chase. Z kolei według gazety "Wall Street Journal" Donald Trump przygotowuje dekret, który będzie przewidywał kary dla banków za dyskryminowanie konserwatystów.