"Karol Nawrocki dla mnie nie jest prezydentem" - stwierdził w Porannej rozmowie w RMF FM Lech Wałęsa, podkreślając, że dopóki głosy oddane w wyborach prezydenckich nie zostaną raz jeszcze przeliczone, dopóty nie uwierzy, iż kandydat popierany przez PiS został prawidłowo wybrany. "Nie wolno było dopuścić, aby ten człowiek został prezydentem" - dodał.

Karol Nawrocki, dotychczasowy prezes Instytutu Pamięci Narodowej, zostanie dziś zaprzysiężony na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Podczas Zgromadzenia Narodowego następca Andrzeja Dudy złoży przysięgę prezydencką, po której formalnie obejmie urząd głowy państwa.

Na uroczystości zaprzysiężenia Nawrockiego nie będzie Lecha Wałęsy. Były prezydent w Porannej rozmowie w RMF FM tłumaczył powód swojej nieobecności, mówiąc, że nie można było dopuścić, aby człowiek "z takim charakterem, z takim życiorysem, został prezydentem".

Były przywódca "Solidarności" mówił, że dla niego Nawrocki nie jest prezydentem, bo nie wierzy, iż faktycznie został wybrany. Zaproponował ponowne przeliczenie głosów. (Rafał) Trzaskowski wygrał te wybory, jestem przekonany, ale mogę się mylić, więc proszę (to) sprawdzić - zaapelował.

Nawrocki "maksymalnie przeszkadzał" Wałęsie

Lech Wałęsa ma negatywny stosunek do Karola Nawrockiego, bo jak stwierdził - w przeszłości "maksymalnie mu przeszkadzał". On mi przeszkadzał maksymalnie, wtedy, kiedy ja rzeczywiście walczyłem o Polskę. Robił demonstracje pod moim prywatnym domem, żonie nerwy szarpał. (...) Ja mu nie będę przeszkadzał, jeśli będzie szedł we właściwym kierunku. Jeśli będzie próbował szkodzić Polsce, maksymalnie będę go zwalczał - oświadczył, dodając, że "we właściwym kierunku" oznacza "w zgodzie z konstytucją, w porozumieniu z rządem, z premierem Donaldem Tuskiem, a nie przez starcie".

Były prezydent przy okazji odniósł się do słów nowego prezydenta, który wielokrotnie powtarzał, że Tusk jest najgorszym premierem po 1989 r. Dla mnie Tusk jest najlepszym, wspaniałym premierem - podkreślił. Pytany przez gospodarza Porannej rozmowy w RMF FM Piotra Salaka, czy premier i nowy prezydent powinni się spotkać, Wałęsa odparł: "Jak może się spotkać premier, kiedy ten powiedział, że on jest najgorszy? Jezus Maria...".

Jaka zdaniem byłego przywódcy "Solidarności" będzie prezydentura Nawrockiego? Nikt nie wie. Życie pokaże. Z tego, co mówi, z tego, dokąd dąży, (wynika, że) to będzie bardzo niedobra prezydentura. Teraz mówi, ale może się zmieni - odparł gość RMF FM. Stwierdził, że nowy szef państwa polskiego będzie realizował politykę Jarosława Kaczyńskiego.

"Załamanie demokracji"

Prowadzący Poranną rozmowę w RMF FM Piotr Salak zauważył, że Polacy są niezadowoleni z rządów Donalda Tuska, na co wskazują sondaże. Propaganda pisowska tak pomąciła ludziom w głowie, że uwierzyli w te bzdury, w te kłamstwa pisowskie - odparł Lech Wałęsa, ostrzegając, że nastroje w kraju się zmienią, jak Polacy "posmakują tego prezydenta i tych (jego) rządów".

W jaki sposób mogą zmienić się rządy? Rozbiliśmy stary porządek świata, dlatego że na koniec XX wieku komunizm wyczerpał swoje możliwości. (...) Rozbiliśmy ten porządek, by wprowadzić nowy. Teraz to, co się dzisiaj w świecie, w Polsce dzieje (...), to jest dyskusja po to, żeby narody przekonały się, wybrały najlepsze rozwiązania i oprzyrządowały trzecią "tysiąclatkę" w te rozwiązania. Przyglądajmy się, co się dzieje, abyśmy mieli z czego wybierać - zaapelował.

Były prezydent powiedział, że Polacy przestali wierzyć w demokrację. Dopóki nie weszły te środki (masowego przekazu), internety, to wszystko, te telefony, to ludzie wierzyli politykom. (...) Jak teraz te środki przekazu (weszły), to ludzie przestali wierzyć politykom - stwierdził. To jest załamanie demokracji w tym wydaniu - dodał.

Były przywódca "Solidarności" zauważył, że Polacy zaczęli popierać "populistów i demagogów", ale wyraził nadzieję, że to tylko przejściowy okres. Rozumiem wybór Polaków (w wyborach prezydenckich) jako dyskusję - muszą popełnić błędy, żeby wyciągnąć wnioski - dodał.

Gość Porannej rozmowy w RMF FM odniósł się jeszcze do wojny w Ukrainie, mówiąc, że z tego, co dzieje się w Rosji, należy wyciągnąć odpowiednie wnioski. To system polityczny robi bandytyzm polityczny - stwierdził, mówiąc, że gdyby w rosyjskiej konstytucji była zapisana dwukadencyjność prezydenta, to Moskwa nikomu by nie zagroziła. Ludzie odeszli do demokracji i podpalą nam świat - podsumował.

Poranna rozmowa w RMF FM. Zadaj pytanie!

Słuchacze RMF FM i Radia RMF24 oraz użytkownicy portalu RMF24.pl mogą mieć swój udział w Porannej Rozmowie w RMF FM. Wystarczy, że prześlą pytania, które prowadzący zada swoim gościom.

Należy wpisać je w poniższej formatce lub wysłać maila na adres fakty@rmf.fm.

Jeśli nie wyświetla Wam się formatka, znajdziecie ją pod tym adresem: >>>TUTAJ<<<.

Opracowanie: