Podczas niedawnej wizyty w Chinach prezydent Francji dostał zupełnie wyjątkowy prezent. Z okazji Chińskiego Dnia Kosmosu tamtejsza Nardowa Agencja Kosmiczna ujawnia, że prezydent Xi Jinping podarował Emmanuelowi Macronowi próbki przywiezione z Księżyca przez sondę Chang`e 5.

W sumie Chińczycy sprowadzili na ziemię 1,73 kg próbek. To głównie księżycowy pył, zebrany z powierzchni srebrnego globu. Są też próbki z odwiertów wykonanych przez chiński łazik, pochodzące spod powierzchni. 

Materiał został rozdzielony pomiędzy całą listę chińskich uniwersytetów i analizuje go 100 zespołów naukowców. Na podstawie tych analiz powstało już ponad pół setki prac naukowych.

Francuski przywódca dostał symboliczną ilość: 1,5 grama. Gram pochodzi z powierzchni, a pół grama z odwiertu. O tym prezencie informuje dopiero teraz, dwa tygodnie po wizycie prezydenta Francji w Pekinie, Chińska Narodowa Agencja Kosmiczna. Emmanuel Macron nie wstawił prezentu do gabloty, ale przekazał go francuskim naukowcom. 

Taka próbka to cenne i wyjątkowe źródło wiedzy. Co prawda Amerykanie sprowadzili znacznie więcej księżycowego materiału, ale ich program Apollo skończył się pół wieku temu, a kilka lat później zakończył się również rosyjski program Luna, dzięki któremu na ziemię też trafiło nieco próbek. Te chińskie są nowe i pochodzą z innego rejonu księżyca. 

Gest Pekinu wobec Emmanuela Macrona może być kolejną wskazówką, świadczącą o tym, że Chiny postrzegają Francję jako kraj naturalnie im przychylny w Europie i jako potencjalnego sojusznika. 

Taką próbkę dostał jeszcze tylko jeden przywódca, Władimir Putin. Przywiózł mu ją do Moskwy w zeszłym miesiącu Xi Jinping, o czym również dziś, z okazji Chińskiego Dnia Kosmosu, informuje tamtejsza agencja kosmiczna. To był rewanż za podobny podarunek sprawiony przez Putina chińskiemu prezydentowi w lutym zeszłego roku w Pekinie. 

Opracowanie: