John Laker, pracownik londyńskiego lotniska Heathrow może stracić pracę po tym, jak nakryto go na oglądaniu zdjęć koleżanki, która przypadkowo przeszła przez tzw. skaner ciała - informuje brytyjska bulwarówka "The Sun". Sprawa wyszła na jaw, gdy kobieta poskarżyła się przełożonym i policji, że 25-latek robił wobec niej niedwuznaczne aluzje.

Władze lotniska Heathrow wszczęły już kroki dyscyplinarne wobec Lakera. Jeśli zarzuty się potwierdzą, mężczyzna straci pracę.

Jest to pierwszy w Wielkiej Brytanii przypadek niewłaściwego wykorzystania skanerów ciała. Wprowadzono je po nieudanym zamachu na amerykański samolot lecący w ostatnie Boże Narodzenie z Amsterdamu do Detroit.

Wytyczne w sprawie posługiwania się skanerami ciała mają zapobiegać wykorzystywaniu wizerunków niezgodnie z przeznaczeniem. Ochroniarz oglądający je ma być umieszczony w innym pomieszczeniu niż to, w którym odbywa się kontrola. Same wizerunki mają być od razu niszczone bez możliwości przekopiowania ich.