W niedzielę 29 czerwca doszło do pożaru w centrum dystrybucyjnym LPP pod Bukaresztem. Spłonęła hala o powierzchni 40 tys. mkw., w której znajdował się towar o wartości 300 mln zł oraz sprzęt wart kolejne 100 mln zł. Mimo ogromnych strat polska firma odzieżowa - właściciel marek Reserved, Sinsay i Mohito - podkreśla, że nie ma ofiar. Dystrybucja produktów będzie kontynuowana bez większych zakłóceń.
- W Rumunii spłonęła hala LPP o powierzchni 40 tys. mkw., w której znajdował się towar o wartości 300 mln zł i urządzenia warte 100 mln zł.
- Szybka interwencja strażaków pozwoliła ograniczyć ogień do jednej części budynku - nikt nie ucierpiał, trwa szacowanie strat.
- LPP przenosi operacje logistyczne do innych magazynów w Europie i zapowiada, że dostawy do sklepów i klientów nie zostaną wstrzymane.
W wyniku pożaru w parku logistycznym CTPark Bucharest West całkowicie zniszczona została hala o powierzchni 40 tys. mkw., w której składowano produkty o łącznej wartości około 300 mln złotych. Straty objęły także maszyny i urządzenia, wycenione wstępnie na 100 mln zł.
Centrum dystrybucyjne, które znajdowało się w płonącej hali, obsługiwało nie tylko Rumunię, ale także Bułgarię, Węgry, Serbię, Grecję i Bośnię i Hercegowinę. Obiekt był w stanie realizować nawet 400 tys. zamówień dziennie i przechowywać do 4 mln artykułów.
Według rumuńskiego portalu profit.ro, ogień pojawił się na dachu budynku, w okolicach instalacji fotowoltaicznej. Strażakom udało się sprawnie opanować pożar, ograniczając jego zasięg do jednej części hali i zapobiegając rozprzestrzenieniu się ognia na inne budynki parku logistycznego. W wyniku pożaru utracono możliwość korzystania z jednej z hal magazynowych, w której prowadzone były operacje z zakresu dostaw do sklepów stacjonarnych.
Na szczęście nie ma ofiar w ludziach. Szkody materialne zostaną określone później. Dziękujemy strażakom i jesteśmy im wdzięczni za szybką i sprawną interwencję. Zespoły obecne na miejscu zdarzenia szybko zlokalizowały i profesjonalnie poradziły sobie z sytuacją, ograniczając pożar do jednego budynku i tylko do jego części, bez rozprzestrzeniania się na inne budynki w parku - przekazał Peter Ceresnik, dyrektor zarządzający CTP Romania.


