Represje rosyjskie w Czeczenii zostały potępione przez siedem organizacji występujących w obronie praw człowieka na 57. dorocznych obradach Komisji Praw Człowieka ONZ, które odbyły się w Genewie.

Rosja nie stosuje się do rezolucji przyjętej w ubiegłym roku i w związku z tym Komisja Praw Człowieka ONZ nie może pozostać bierna – podkreślono we wspólnym oświadczeniu. Wśród przypadków łamania praw człowieka dokument wymienia niewyjaśnione zaginięcia, tortury, pozasądowe egzekucje wykonywane w trybie doraźnym na zatrzymanych oraz tajne obozy odosobnienia. "Okaleczone zwłoki niektórych spośród zaginionych i wielu innych niezidentyfikowanych osób odkryto w ponad 12 miejscach zbiorowego pochówku na terenie Czeczenii" - głosi oświadczenie. Władze Federacji Rosyjskiej nie chcą zobowiązać się do rozliczenia tych zbrodni. Siedem organizacji zwraca uwagę na to, że oficjalne dochodzenia władz rosyjskich były nieskuteczne, powierzchowne i nieprofesjonalne. Sygnatariusze oświadczenia zwracają też uwagę na łamanie praw człowieka przez czeczeńskich partyzantów, którzy atakując rosyjskie stanowiska nie liczą się z ofiarami wśród ludności cywilnej, napadają na przedstawicieli lokalnej administracji cywilnej, znęcają się nad pojmanymi jeńcami rosyjskimi i dokonują ich egzekucji. Organizacje chcą, by Komisja Praw Człowieka ONZ na obecnej sesji wyszła poza ustalenia rezolucji przyjętej przed rokiem, ponieważ nie są one stosowane. Przed rokiem Komisja wezwała Rosję do zbadania wszystkich przypadków domniemanego naruszania praw człowieka w Czeczenii, w tym zbiorowych zabójstw. Zaapelowała o powołanie - zgodnie z międzynarodowymi normami - komisji, która przeprowadziłaby niezależne śledztwo w sprawie zarzutów dotyczących Czeczenii. Siedem organizacji domaga się zdecydowanego potępienia Rosji, sugerują, że w razie, gdyby Rosjanie znów odmówili podporządkowania się rezolucji, Komisja powinna powołać międzynarodową komisję dochodzeniową. Jej mandat obejmowały udokumentowanie i sporządzenie oficjalnego raportu o represjach, do których doszło podczas konfliktu w Czeczenii.

Foto EPA

04:15