Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaleca obywatelom Polski opuszczenie Białorusi "dostępnymi środkami komercyjnymi i prywatnymi" oraz stanowczo odradza podróże na Białoruś. "Nie jest to kraj demokratyczny i przyjazny Polsce. Chciałbym, aby te ostrzeżenia były traktowane jak najbardziej poważnie" - powiedział w piątek rzecznik resortu Paweł Wroński. Podano też ważne informacje dotyczące przewożenia m.in. leków psychotropowych.
- Polski MSZ stanowczo odradza wyjazdy na Białoruś.
- Obywatelom Polski, którzy są obecnie na Białorusi, resort zaleca szybkie opuszczenie tego terytorium.
- Ewentualna ewakuacja możne być utrudniona lub nawet niemożliwa.
- Za przewóz leków, w tym marihuany medycznej, czy też nawet najmniejszych ilości narkotyków może grozić nawet kilka lat więzienia.
- Jeśli - wracając z Białorusi - chcemy przewieźć leki, musimy mieć ważną receptę lub zaświadczenie lekarskie ze wskazaniem preparatów oraz ich dawek. Dokument musi być przetłumaczony na język rosyjski lub białoruski.
- Osoby przebywające w Białorusi powinny bezwzględnie zarejestrować się w systemie Odyseusz.
- Czego pokłosiem są te pilne zalecenia? O tym przeczytasz poniżej.
Białoruska telewizja państwowa wyemitowała w czwartek materiał dotyczący zatrzymania obywatela Polski, który miał jakoby zbierać informacje na temat rosyjsko-białoruskich ćwiczeń wojskowych Zapad-2025. Według stacji wszczęto sprawę karną o szpiegostwo. Premier Donald Tusk podkreślił w piątek, że zarzuty strony białoruskiej kierowane pod adresem polskiego obywatela są absurdalne.
Na popołudniowym briefingu rzecznik MSZ kolejny raz powtórzył ostrzeżenie przed wyjazdami na Białoruś. Ministerstwo Spraw Zagranicznych stanowczo odradza podróż na terytorium Białorusi. Obywatele polscy mogą tam się spotkać z wydarzeniami, które nie będą dla nich korzystne. Nie jest to kraj demokratyczny, nie jest to kraj również przyjazny Rzeczypospolitej. Chciałbym, aby te ostrzeżenia były traktowane jak najbardziej poważnie - powiedział Wroński.
Powtórzył, że Polska będzie wspierać zatrzymanego na Białorusi polskiego obywatela.
Wychodzimy z założenia, że jednym z celów tego przedsięwzięcia, który jest ewidentną prowokacją, jest rozchwianie sytuacji zarówno w Polsce, jak i wzmacnianie swojego wizerunku na Ukrainie. Nie chcemy uczestniczyć w tego rodzaju teatrzyku - powiedział rzecznik MSZ.


