Rodzinny obiad bożonarodzeniowy zakończył się tragedią po tym, jak 16-letni chłopiec z Australii zapił się na śmierć. Catherine Fitzgerald, śledcza zajmująca się tą sprawą stwierdziła, że ilość spożytego alkoholu była "znacząca dla dorosłego, nie mówiąc już o nieletnim". Nastolatek pił za zgodą rodziców, którzy podczas świątecznego spotkania również byli pijani.

Jak ujawnili śledczy, 16-letni chłopiec ze stanu Wiktoria w Australii miał pozwolenie od rodziców na spożywanie niewielkich ilości alkoholu już od 15. roku życia. 25 grudnia 2022 roku nastolatek wraz z rodzicami i siostrą udał się na rodzinny obiad bożonarodzeniowy do domu swojej ciotki w mieście Echuca.

Według zeznań rodziny nastolatek był już pijany godzinę po obiedzie. Matka chłopca powiedziała, że zwróciła mu uwagę, by tyle nie pił, jednak ten nalegał. Kobieta - jak tłumaczyła - nie chciała wywoływać kłótni ani zamieszania w święta, więc przestała komentować zachowanie syna.

Po obiedzie 16-latek miał zwymiotować na podwórku, co nazwał "taktycznym wymiotowaniem", aby móc się przygotować na dalsze picie alkoholu. Wieczorem wszyscy dorośli byli już pijani i nie zwracali uwagi na "wyczyny" chłopaka, który nie przestawał pić.

Po północy nastolatek zataczał się i ponownie wymiotował. Nie był w stanie samodzielnie chodzić. Wtedy został przeniesiony na kanapę, gdzie zasnął. Nazajutrz wujek przyszedł sprawdzić, jak się czuje chłopiec. Zastał on nieprzytomnego nastolatka z ustami pełnymi piany i wymiocin. Dorosły zadzwonił po karetkę, która zabrała 16-latka do szpitala.

Dwa dni później tomografia komputerowa wykazała śmierć mózgu chłopca.

Dorośli nie interweniowali

Chłopiec pił na oczach dorosłych, w tym także swoich rodziców, którzy nie zrobili nic, by przestał. Śledcza Catherine Fitzgerald skrytykowała ich pobłażliwe podejście do sprawy, zaznaczając, że ilość spożytego alkoholu przez nastolatka była "znacząca dla dorosłego, nie mówiąc już o nieletnim".

Teraz zdecydowano się na upublicznienie śledztwa, aby zwrócić uwagę na niebezpieczeństwa związane ze spożywaniem alkoholu przez osoby nieletnie.

Regulowanie alkoholu w domu, przestrzeganie legalnego wieku picia i praktykowanie odpowiedzialnej konsumpcji alkoholu jest bardzo ważne - powiedział cytowany przez "The Guardian" dyrektor generalny Victorian Alcohol and Drug Association Chris Christoforou.

Dodał, że zgony związane z alkoholem są rzadkie wśród osób poniżej 18. roku życia, ale w ciągu ostatniej dekady nastąpił 60-procentowy wzrost śmiertelnego przedawkowania alkoholu.