Dramatyczne chwile na pokładzie samolotu IndiGo. Maszyna z 168 pasażerami na pokładzie wylądowała 300 km od miejsca docelowego. Gdy pilot zorientował się, że kończy się paliwo, nadał sygnał "mayday".
- Samolot IndiGo wystartował z Guwahati do Ćennaju w Indiach, ale został przekierowany do Bengaluru z powodu złej pogody i zatorów na lotnisku w Ćennaju.
- W trakcie lotu pilot zorientował się, że kończy się paliwo, co zmusiło go do nadania sygnału "mayday".
- Kontrola ruchu w Bengaluru nadała priorytet lądowaniu samolotu.
- W samolocie było 168 pasażerów, którzy opuścili pokład bez żadnych obrażeń.
Samolot IndiGo wystartował z Guwahati w Indiach w czwartek o godzinie 16:40 czasu lokalnego. Zmierzał do Ćennaju, stolicy stanu Tamil Nadu w południowej części kraju, gdzie miał pojawić się o godzinie 19:45.
Samolot został jednak przekierowany do Bengaluru - 300 km od miejsca docelowego. Wylądował o 20:15. 168 pasażerów opuściło pokład bezpiecznie. Nikt nie doznał żadnych obrażeń.
Relacje na temat powodu zmiany trasy były różne. Ostatecznie NDTV, cytując rzecznika IndiGo, przekazał, że przyczyną była "zła pogoda". Pilot zmienił trasę lotu do Bengaluru, ale zdał sobie sprawę, że kończy im się paliwo. Zaalarmował więc lotnisko, wysyłając sygnał "mayday" - powiedział rzecznik.
Gazeta "Indian Express" poinformowała, że pilotowi odmówiono lądowania na międzynarodowym lotnisku w Ćennaju z powodu zatorów w ruchu lotniczym.
"Ponieważ lot nie otrzymał zgody na lądowanie w Ćennaj z powodu zatorów i leciał przy niskim poziomie paliwa, ogłosił "mayday paliwa" zgodnie z protokołem, a samolot został przekierowany do Bengaluru. Kontrola ruchu lotniczego Bengaluru nadała priorytet lądowaniu, a maszyna wylądowała bezpiecznie o 20:15" - powiedział gazecie informator z IndiGo.
Samolot zatankowano w Bengaluru. Ostatecznie maszyna wystartowała z nową załogą i wszystkimi pasażerami około 22:24, ponieważ czas służby poprzedniej załogi minął.
Pasażerowie ostatecznie dotarli do Chennai o 23.