Komisja Praw Człowieka ONZ oskarżyła władze syryjskie o zbrodnie przeciwko ludzkości. Zapowiedziała także powołanie specjalnego przedstawiciela, który zbada sytuację w tym kraju i represje wobec antyrządowych demonstrantów.

W raporcie komisji, który ma być przesłany sekretarzowi generalnemu ONZ Ban Ki Munowi, oceniono, że w ciągu 9 miesięcy tłumienia protestów i demonstracji w Syrii, zginęło ponad 4 tys. osób.

Komisja wezwała w uchwalonej rezolucji do zwolnienia więźniów sumienia i zawieszenia syryjskich służb bezpieczeństwa podejrzanych o brutalne represje. Przeciwko rezolucji głosowały Rosja i Chiny, które już wcześniej były przeciwne jakimkolwiek posunięciom ONZ, które mogłyby doprowadzić do interwencji podobnej do tej, do której doszło w Libii.

Przewodniczący komisji Navi Pillay wezwał do podjęcia "pilnych działań" mających na celu ochronę ludności cywilnej w Syrii.

Jednak ambasador Syrii w siedzibie ONZ w Genewie ostrzegł, że problemy jego kraju nie mogą być rozwiązane przez społeczność międzynarodową a jakakolwiek interwencja ONZ "jedynie pogłębiłaby kryzys".