Co najmniej kilka milionów euro strat w pożarze stajni należącej do niemieckiej rodziny Rothenberger. Było tam 35 koni - w tym te, na których zdobywano medale olimpijskie i wygrywano mistrzostwa. Część z nich została wypuszczona luzem z boksów, w tym ten najcenniejszy wałach Cosmo. Wiadomo, że pięć koni zginęło - z objawami zatrucia tlenkiem węgla do szpitala została przewieziona też zawodniczka Sanneke Rothenberger.

"Straciliśmy dobytek całego życia" - mówią w rozmowie z telewizją Hessenschau właścicieli stadniny Erlenhof w Bad Homburg. Rodzina Rothenbergów twierdzi tak, choć szacowanie strat wciąż trwa, a nocny pożar jest dogaszany.

Do tej pory ustalono, że w płomieniach zginęło pięć koni, stajnie są kompletnie zniszczone, a hala jeździecka została poważnie uszkodzona.


Niepokój Sanneke Rothenberg  wzbudziło szczekanie psa. Kiedy spojrzała przez okno, ujrzała ogromne kłęby dymu. Kobieta obudziła swojego brata i w dwójkę ruszyli na pomoc koniom.

Część koni została wypuszczona luzem z boksów, w tym ten najcenniejszy wałach Cosmo.  Z nim Sonke Rothenberg został mistrzem Niemiec w jeździectwie i zdobył złoto w mistrzostwach świata. Większość koni została uratowana,.


Po akcji ratunkowej Saneke Rothenberg trafiła do szpitala z objawami zatrucia tlenkiem węgla. Według policji, jeszcze dwie osoby zostały ranne podczas gaszenia pożaru.

Dla mnie to najgorsza rzecz, jaką kiedykolwiek widziałem w moim życiu - powiedział w rozmowie z niemiecką telewizją Mark Krause, członek rodziny. To fatalna sytuacja - kwituje.

Opracowanie: