Już trzeci postsowiecki region chce niepodległości. Postulaty suwerenności po Abchazji i Osetii Północnej wystosowało Naddniestrze. W prowincji, która leży formalnie w granicach Mołdawii, mieszkają głównie Rosjanie, stacjonują tam również rosyjskie wojska. Władze Naddniestrza nie uznają mołdawskiego rządu.

Jak donosi rosyjska agencja informacyjna Interfax, prowincja przyjęła już plan kroków, które mają doprowadzić ją do niepodległości. Rosja już kilka miesięcy temu proponowała Mołdawii uregulowanie konfliktu wokół Naddniestrza. Postawiła jednak znaczący warunek – Mołdawia miałaby znaleźć się w rosyjskiej strefie wpływów.

O separatystycznych żądaniach Naddniestrza i innych postsowieckich regionów mówił kilka dni temu w komentarzu dotyczącym Kosowa szef sztabu armii rosyjskiej generał Jurij Bałujewski. Jeśli zostanie ogłoszona tak zwana niepodległość Kosowa, taka sytuacja odbije się echem w takich regionach jak Abchazja, Południowa Osetia czy Naddniestrze - stwierdził w sobotę rosyjski oficer.