Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump na powody do radości. W poniedziałek Sąd Najwyższy USA wydał zgodę na wznowienie deportacji imigrantów do krajów innych niż ojczyste, tym samym odrzucił wykazania przez nich potencjalnych zagrożeń, jakie mogą ich spotkać. Zapowiedzi masowej deportacji imigrantów były jednym z głównych haseł, z którym Donald Trump szedł do listopadowych wyborów prezydenckich.
Orzeczenie Sądu Najwyższego uchyla wcześniejszą decyzję sądu niższej instancji, która wymagała zapewnienia imigrantom takiej możliwości.
W kwietniu sędzia federalny Brian Murphy nakazał władzom, by umożliwiły imigrantom zagrożonym deportacją do krajów trzecich udowodnienie, że mogą być narażeni na tortury lub prześladowania. Decyzja ta była konsekwencją wydanego w lutym postanowienia Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego o przyspieszeniu deportacji z krajów trzecich, co skłoniło grupy obrońców praw imigrantów do złożenia pozwu zbiorowego.
Sędzia Murphy w maju stwierdził, że administracja naruszyła jego orzeczenie, próbując deportować grupę imigrantów do Sudanu Południowego, pomimo ostrzeżeń Departamentu Stanu przed podróżowaniem tam z powodu przemocy i niestabilności. W efekcie imigranci, pochodzący m.in. z Sudanu Południowego, Kuby, Meksyku, Laosu i Wietnamu, byli przetrzymywani w bazie wojskowej w Dżibuti, choć jedna osoba z Mjanmy została deportowana do ojczyzny.
Administracja w Waszyngtonie argumentowała przed Sądem Najwyższym, że wszyscy migranci skierowani do Sudanu Południowego popełnili poważne przestępstwa, takie jak morderstwo czy rozbój z bronią w ręku.
Sędzia Murphy stwierdził jednak, że polityka ta prawdopodobnie narusza konstytucyjne prawa do należytego procesu, ponieważ nie zapewnia imigrantom możliwości przedstawienia argumentów opartych na obawach o bezpieczeństwo.
Jak podkreślał, "imigranci powinni mieć co najmniej dziesięć dni na zgłoszenie swoich niepokojów".
Sąd Apelacyjny Stanów Zjednoczonych odmówił zawieszenia werdyktu Murphy'ego, jednak Sąd Najwyższy nie podzielił tej opinii. Jego orzeczenie jest kolejną z serii decyzji zezwalających administracji Trumpa na odstąpienie od tymczasowej ochrony humanitarnej dla imigrantów.
Agencja Reutera natomiast informowała, że administracja poinformowała Sąd Najwyższy, że jej polityka wobec państw trzecich jest zgodna z prawem i ma kluczowe znaczenie dla deportacji imigrantów, którzy popełnili przestępstwa. Kraje ich pochodzenia często bowiem nie chcą ich przyjąć z powrotem.
Postanowienie Sądu Najwyższego oznacza, że administracja może kontynuować politykę deportacji imigrantów do krajów trzecich, bez konieczności umożliwienia im udowodnienia, że ich życie lub wolność mogą być tam zagrożone.