Setki ludzi wzięły udział w mszy żałobnej i pogrzebie 25-letniego żołnierza Lee Rigby'ego. Mężczyzna został brutalnie zamordowany w biały dzień 22 maja przez dwóch napastników nieopodal koszar w londyńskiej dzielnicy Woolwich. Syn Rigby'ego miał na sobie koszulkę z napisem "Mój tata, mój bohater".

Żałobne nabożeństwo w asyście wojskowej z udziałem premiera Davida Camerona i burmistrza Londynu Borisa Johnsona odprawiono w kościele parafialnym w Bury pod Manchesterem, który jednocześnie jest pułkowym kościołem jednostki Rigby'ego. Bury jest siedzibą fizylierów nazywanych też Królewskimi Strzelcami z Lancashire (Royal Lancashire Fusiliers). To właśnie w tej formacji służył zabity żołnierz.

W nabożeństwie wzięli udział bliscy zabitego, a także dowódcy i żołnierze z jego jednostki, weterani i mieszkańcy Bury. Syn Rigby'ego miał na sobie koszulkę z napisem "Mój tata, mój bohater" - wraz z matką zostali w kościele przywitani oklaskami. Ze względu na dużą liczbę zgromadzonych uczestników nabożeństwa jego przebieg transmitowano przez głośniki na zewnątrz kościoła. Zamknięto niektóre ulice, w miejskim muzeum fizylierów wystawiono księgę kondolencyjną.

Żona zabitego żołnierza powiedziała: To straszne, że aż takiej tragedii trzeba, by przekonać się, jak wielu jest dobrych ludzi. Dowódca jednostki nazwał Rigby'ego "fantastycznym żołnierzem obdarzonym prawdziwą charyzmą".

W nocy nad trumną czuwała honorowa gwardia złożona z towarzyszy broni, a wcześniej odprawiono prywatne nabożeństwo żałobne dla rodziny i najbliższych.

Po piątkowym nabożeństwie w Bury trumnę z ciałem przewieziono do Middleton, które było miastem rodzinnym Rigby'ego. Został pochowany na tamtejszym cmentarzu z honorami wojskowymi.

Zamordowany żołnierz służył w Afganistanie

Lee Rigby służył w drugim strzeleckim pułku piechoty (Royal Regiment of Fusiliers, tzw. 2RRF) i w różnych oficjalnych uroczystościach występował jako dobosz. Przez jedną zmianę służył w Afganistanie, a ostatnio pracował w pułkowym dziale werbunku. Zginął podczas powrotu do koszar z londyńskiego Tower.

O zabójstwo oskarżeni zostali 28-letni Michael Adebolajo z Romford we wschodnim Londynie i 22-letni Michael Adebowale z Greenwich w południowo-wschodnim Londynie. Pierwszy z nich oskarżony jest także o usiłowanie zabójstwa dwóch policjantów i posiadanie broni palnej. Po zabójstwie żołnierza nie usiłowali zbiec z miejsca zbrodni i twierdzili, że jej motywem był sprzeciw wobec brytyjskiej interwencji zbrojnej w krajach muzułmańskich.

Władze Rochdale pod Manchesterem ogłosiły na początku lipca plany wybudowania pomnika ku czci Rigby'ego. 

(jad)