W obawie przed izraelskim atakiem najważniejsi przedstawiciele palestyńskich władz ukrywają się w bunkrach. Ministrowie Hamasu do minimum ograniczyli też wzajemne kontakty. Izraelska armia kolejny dzień z rzędu przeszukuje Strefę Gazy, próbując uwolnić porwanego przed ponad tygodniem żołnierza.

Oficjele Hamasu w Strefie Gazy komunikują się między sobą wyłącznie przy pomocy faksów i poczty elektronicznej. Jak ognia unikają telefonów komórkowych, które są łatwe do namierzenia.

W minionych latach Izrael zlikwidował już kilku przywódców Hamasu, więc obecni liderzy ugrupowania wolą nie pokazywać się publicznie. W przygotowanych zawczasu kryjówkach przebywają m.in. minister spraw zagranicznych Mahmud al-Zahar i minister spraw wewnętrznych Sa’id Siyam. Z podziemia woli też nie wychodzić premier Ismail Hanije, któremu Izraelczycy zniszczyli już biuro w Gazie.