Siedem osób zginęło, a dziewięć uznaje się za zaginione po zerwaniu lin na budowie nowoczesnego mostu kolejowego w prowincji Qinghai w północno-zachodnich Chinach. Trwa akcja ratunkowa i dochodzenie w sprawie przyczyn katastrofy.

Według dziennika "Renmin Ribao" do zdarzenia doszło ok. godz. 3:00 (21:00 w czwartek w Polsce). Na budowie znajdowało się wówczas 16 osób.

"Trwa akcja ratunkowa i dochodzenie mające na celu wyjaśnienie przyczyn wypadku" - podały służby ratunkowe w komunikacie.

Ma być jedną z największych i najbardziej zaawansowanych technologicznie przepraw

Most, który ma połączyć Qinghai z prowincją Syczuan, jest kluczową inwestycją infrastrukturalną i - jak podają media - ma być pierwszym i najdłuższym w Chinach stalowym, dwutorowym mostem kolejowym z łukiem kratownicowym nad rzeką Huang He (zwaną Rzeką Żółtą). Według planów miał mieć długość 1596,2 m, a szczyt łuku znajdować się 130 m nad powierzchnią wody. 

Jego budowa rozpoczęła się w 2023 r., a w połowie czerwca br. media informowały o oficjalnym rozpoczęciu ostatniej fazy budowy głównego przęsła. 

Nie pierwszy taki wypadek

Wypadki w miejscach pracy są dość powszechne w Chinach ze względu na nieprecyzyjne przepisy i luźne normy bezpieczeństwa - zwraca uwagę AFP.

W grudniu ubiegłego roku 13 osób zaginęło w wyniku zapadnięcia się ziemi podczas budowy linii kolejowej w mieście Shenzhen w prowincji Guangdong na południu kraju.