W Bejrucie tysiące ludzi wzięło udział w pogrzebie zabitego dwa dni temu w zamachu ministra przemysłu Pierre'a Gemayela. Uroczystościom towarzyszą nadzwyczajne środki bezpieczeństwa.

Tropy znów wiodą do Damaszku, który od dawna wszelkimi środkami próbuje osłabić antysyryjski rząd w Bejrucie. Minister Gemayel jest czwartym libańskim politykiem antysyryjskiej opozycji, zabitym od lutego ubiegłego roku.

Jego śmierć zbiegła się w czasie z pracami Rady Bezpieczeństwa ONZ nad powołaniem trybunału, mającego osądzić sprawców zamachu na premiera Rafika Haririego. Choć śledztwo prowadzone przez ONZ jednoznacznie wskazuje, że wywiad syryjski był zamieszany w jego zabójstwo, Damaszek zaprzecza jakimkolwiek związkom z tym atakiem.