"Ledwo uniknięto katastrofy!". Tak dziennik "Liberation" komentuje oświadczenie francuskiego ministerstwa obrony, że tylko 2 sekund zabrakło, by Francuzi ostrzelali izraelskie samoloty w Libanie.

Według Paryża, izraelskie myśliwce leciały tuż nad francuskimi jednostkami ONZ, symulując atak z powietrza. Jedynie nagły manewr izraelskich pilotów miał sprawić, że Francuzi nie wystrzelili rakiet przeciwlotniczych.

To wersja obowiązująca we Francji. Jerozolima twierdz natomiast, że to francuscy żołnierze źle zrozumieli intencje izraelskich pilotów. Francja odpowiada, że to juz nie pierwszy incydent tego typu.