Dwie osoby zginęły, a co najmniej osiem zostało rannych w zamachu, do którego doszło wczoraj w stolicy Libanu, Bejrucie. W dzielnicy zamieszkanej przez chrześcijan eksplodował samochód-pułapka.

Zabici to dwaj Hindusi. Wśród rannych jest co najmniej jeden obcokrajowiec – obywatel Sri Lanki. Zamach spowodował wybuch pożaru, który strawił kilka okolicznych budynków. Według ekspertów, podłożony ładunek wybuchowy ważył około 25 kilogramów.

W ubiegłym tygodniu w chrześcijańskich dzielnicach handlowych Bejrutu eksplodowały dwie bomby, które zabiły łącznie trzy osoby, a raniły szesnaście. Niepokoje w Libanie trwają od połowy lutego, kiedy w zamachu zginął były premier tego kraju, Rafik Hariri.