Turcją znów wstrząsają eksplozje. Tym razem w portowym mieście Mersin wybuchła bomba domowej roboty. Ładunek był schowany w koszu na śmieci. Jedna osoba została ranna. Tamtejsza policja zatrzymała już jedną podejrzaną o zamach osobę.

To kolejna eksplozja po zamachach w Antalii, Marmarisie i Stambule; do ich przeprowadzenia przyznało się ugrupowanie Sokoły Wolności Kurdystanu, jednocześnie zapowiadając kolejne wybuchy i grożąc, że zamieni Turcję w piekło.

Według tureckich władz ta grupa to odłam zdelegalizowanej Partii Pracujących Kurdystanu, która w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku prowadziła krwawą kampanię o niepodległe państwo.

Polski MSZ już wczoraj ostrzegał, jeżeli już jedziecie do Turcji, to bądźcie ostrożni - nie chodźcie na targowiska i bazary, najlepiej nie jeździć też publicznymi środkami transportu i nie brać udziału w większych zgromadzeniach, na przykład koncertach.